Próba numer dwa
Zapowiedź meczu z Arsenalem
Bądźmy szczerzy – pierwszy mecz sparingowy nie był tym, na co wszyscy mieliśmy nadzieję. Wysoka porażka z Bayernem i stracone gole, które wynikały głównie z błędów indywidualnych. Pudła Benzemy. Naprawdę mieliśmy nadzieję na co innego, ale trzeba trzeźwo spojrzeć na sytuację. To był dopiero pierwszy sparing, a przed nami długa droga. Trzeba postawić krok numer dwa i jedna rzecz jest jasna: każdy kolejny krok będzie przybliżał nas do końcowego składu i początku nowej przygody. Dziś czeka nas może nie próba generalna, ale wciąż bardzo ważna, a naprzeciw zawodników Królewskich stanie Arsenal.
The Gunners nie są w najciekawszej sytuacji. Oczywiście wciąż są groźną drużyną, ale mają naprawdę spory problem ze wzmocnieniem drużyny. Mówi się o ściągnięciu Zahy, Malcoma czy nawet Lucasa i Mariano. Gdy w kabzie pobrzękuję jednak tylko 40 milionów euro, nie można sobie pozwolić na zbyt wiele. Na pierwszy plan wśród podopiecznych Emery'ego wychodzi jednak wychowanek, Eddie Nketiah, który błyszczy strzelecką formą podczas tegorocznego tournée. Musimy pamiętać, że Arsenal jest w dużo bardziej zaawansowanej fazie przygotowań i najpewniej ekipa Kanonierów będzie fizycznie dominowała nad Królewskimi, a mimo to podchodzimy do tego meczu z wielkimi nadziejami i ciekawością dotyczącą sytuacji Garetha Bale'a.
Włodarze Realu Madryt dokonali fantastycznych transferów na bardzo wczesnym etapie przygotowań, co nie było przecież regułą w ostatnich latach. Sprowadzeni zawodnicy w dużej większości mogą od razu pracować z resztą ekipy i łapać zgranie. Wzmocnienia wymaga już tylko linia pomocy, ale w oczekiwaniu na Paula Pogbę pierwsze strony gazet zajmuje Gareth Bale. Walijczyk ma już być blisko odejścia do Chin, a ostatnia aktywność klubu czy jego pracowników sprawia, że wszyscy widzą już Garetha poza zespołem. Taka sytuacja na pewno będzie grała na korzyść Zidane'a czy młodych zawodników. Kolejnym punktem do odhaczenia dzisiejszej nocy będzie obecność bądź nieobecność Bale'a w składzie meczowym i jeśli nazwiska Walijczyka nie ujrzymy na liście, będzie jasne, że coś jest na rzeczy.
Nie będziemy mydlić oczu i zapewniać, że dzisiejszy mecz jest musowym zwycięstwem. Miło by jednak było zobaczyć triumfujących podopiecznych Zizou. W nocnych meczach Królewskich jednak jest coś niecodziennego (oczywiście jeśli nie wyłączymy przez sen budzika), a i ekscytacja nadchodzącym sezonem nie maleje. Błysk takich piłkarzy jak Rodrygo czy Kubo sprawia, że, niczym w dobrej książce, chce się dowiedzieć, co kryje się na następnej stronie. Dziś więc przewracamy kartkę i odkrywamy, co przyniesie następny rozdział.
Początek meczu o 1:00. Jego transmisję przeprowadzą Polsat Sport i Polsat Sport Premium 1.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze