„Fidalgo to będzie nasz Iniesta”
Młody Hiszpan walczy o uwagę Zidane'a
„Zawsze to mówiłem, to będzie nasz Iniesta”, mówił Antonio Iriondo, który wprowadził Rayo Majadahonda do Segunda, a występował tam również Álvaro Fidalgo. Dziś młody Hiszpan, który studiuje prawo, marzy o wywalczeniu sobie uznania w oczach Zidane'a i pracuje ciężko z resztą drużyny w Montrealu.
To, jak wspomina do Iriondo, jest naprawdę wyjątkowe. „Przysięgam, gdyby moja córka nie była starsza… to zięć, o którym marzy każdy ojciec. Álvaro jest wyjątkową osobą, skromny, miły i zawsze ciężko pracuje”. Ważne są jednak również jego atuty piłkarskie. „To bardzo elegancki zawodnik, inteligentny i świetnie czuje się z piłką przy nodze. Jest również chętny do nauki. Byliśmy świadomi jego zalet, jak i tego, czego jeszcze musi się nauczyć. Zawsze był pokorny, pragnący się uczyć i rozwijać. Było ciężko, bo Segunda B jest bardzo fizyczną ligą. On jednak nas słuchał, ciężko pracował, nabrał masy. Widziałem go w Castilli i pomyślałem, że musimy go ściągnąć. Obie strony na tym wygrały”, zapewnia Iriondo.
„Jest bardzo dobry z piłką, ale jeszcze lepsza jest jego głowa. Bardzo dobrze wie, co znaczy gra kolektywna i cel drużyny, zawsze się do tego dostosowuje. Czy ma warunki do gry w Realu Madryt? Być może, nie mogę tego teraz powiedzieć, ale chciałbym, żeby przynajmniej dali mu szansę. Później wszystko będzie zależało od niego”, wychwala go były trener.
Wśród tych wszystkich pochwał mamy chłopaka, u którego futbol był częścią rodziny. Jego ojciec wiele lat grał w Langreo i Realu Oviedo. On sam zaczynał w Condal de Loreńa, skąd przeszedł do Oviedo. Kolejnym krokiem była koszulka Sportingu Gijón, gdzie wypatrzyli go skauci Realu Madryt i w 2012 został członkiem La Fábriki, dołączając do zespołu Cadete A. Było to dla niego spełnienie marzeń, bo to własnie Królewskim kibicował od dziecka.
Álvaro zawsze był dobrym uczniem i nie chciał zostawiać swojej nauki. Studiuje prawo dzięki programowi, który pozwala młodym sportowcom pojawiać się tylko na egzaminach. Obecnie trenuje w Montrealu z Realem Madryt i jego marzeniem jest zaznaczenie swojej obecności na tyle, by zapamiętał go Zinédine Zidane.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze