Klub i trener chcą, aby Keylor został zmiennikiem Courtois
Kostarykanin myśli jednak o odejściu
Dzisiaj po południu na dobre ruszają przygotowania do nowego sezonu. Królewscy zameldowali się już w Montrealu, gdzie spędzą kilka najbliższych dni, ale kadra zespołu cały czas nie nabrała odpowiedniego kształtu. Kilku zawodników wciąż może opuścić drużynę, a klub cały czas stara się o pozyskanie Paula Pogby, choć w odwodzie pozostają Eriksen i Van de Beek. Druga linia nie jest jednak jedynym zmartwieniem Zizou – nadal pozostaje nim zamieszanie wokół bramki.
Do Kanady razem z resztą piłkarzy udali się wczoraj Courtois, Łunin oraz Altube, który ma być pierwszym bramkarzem w Castilli Raúla. Luca Zidane został już wypożyczony do Racingu Santander, a Keylor Navas dotarł do Montrealu na własną rękę, ponieważ ostatnie dni wakacji spędzał w swojej ojczyźnie. Oczywiste jest, że Zizou będzie stawiał w przyszłym sezonie na Belga, ale niewiadomą pozostaje wciąż, kto będzie jego zmiennikiem.
Zidane zdecydowanie bardziej ceni sobie umiejętności Keylora niż Łunina. Klub chciałby też zatrzymać dwóch bramkarzy z najwyższego poziomu. Królewscy pokładają jednak spore nadzieje w Ukraińcu, a nie chcieliby, aby ten spędzał każdy weekend na ławce rezerwowych. Los Blancos planują więc ponownie wypożyczyć młodego golkipera do któregoś z zespołów La Ligi, jednak teraz chcieliby wybrać taką drużynę, w której Łunin mógłby liczyć na regularne występy.
Na papierze wszystko wydaje się proste, ale kłopot stanowią aspiracje i wymagania Keylora. Kostarykanin chciałby odejść za darmo, a na dodatek życzyłby sobie, aby klub opłacał pozostałe dwa lata jego kontraktu. Real nie zamierza się na to godzić i jest gotów sprzedać bramkarza tylko za minimum 20 milionów euro. To bardzo komplikuje jego sytuację, ponieważ żaden klub nie planuje płacić takiej kwoty za 32-latka, który dodatkowo ma wysokie oczekiwania finansowe, a pomimo tego wciąż myśli o odejściu.
Wszystko to sprawia, że Królewscy znajdują się w nieciekawym położeniu, ponieważ na dziś nie mogą wypożyczyć nigdzie Łunina, gdy odejście Keylora wciąż jest możliwe. Los Blancos nie chcą dopuścić do surrealistycznej sytuacji, w której za kilka tygodni zmuszeni byliby kupować kolejnego bramkarza. Real zamierza więc trzymać się swojego pomysłu, jakim jest zatrzymanie w drużynie Keylora, który odgrywałby rolę rezerwowego golkipera.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze