Jović: W Lizbonie płakałem trzy dni
Serb o swojej dotychczasowej karierze w wywiadzie dla <i>11Freunde</i>
Nowy zawodnik Realu Madryt, Luka Jović, udzielił wywiadu niemieckiemu magazynowi 11Freunde, w którym wspominał swoje dzieciństwo oraz najważniejsze etapy swojej zawodowej kariery. Poniżej zamieszczamy zapis wypowiedzi serbskiego napastnika.
– Czy siła fizyczna jest dla mnie najważniejsza? Ja jestem zwolennikiem inteligentnego futbolu. Lubię bystrych piłkarzy i sam staram się grać z głową. Oczywiście na początku moje warunki fizyczne bardzo mi pomagały. Gdy miałem na przykład 15 lat i grałem z chłopakami w wieku 18 lat, to potrafiłem wówczas wbijać po 40 bramek na sezon. Teraz nie jestem już takim walczakiem, który przez pełne 90 minut może biegać jak rakieta. Wolę prostotę. Siłę chcę używać tylko wtedy, gdy zawiedzie głowa.
– Jednym z najtrudniejszych momentów w mojej karierze był transfer do Benfiki wbrew mojej woli. Ja nie miałem wątpliwości, chciałem zostać do końca sezonu. Mieliśmy 20 punktów przewagi i chciałem zdobyć kolejne mistrzostwo. Ale klub sprzedał mnie zimą, gdyż potrzebował pieniędzy. Gdy wylądowałem w Lizbonie, to płakałem przez trzy dni. Niewiele tam grałem, a przypadkowy uraz stopy, jakiego nabawiłem się podczas pływania, wykluczył mnie z gry na 50 dni. To nie za bardzo się spodobało klubowi.
– W Eintrachcie wszystko się zmieniło. Kovač pomógł mi znaleźć właściwą drogę. Na treningach nie dawał mi ani minuty odpoczynku. Zawsze wymagał ode mnie więcej. Jestem mu bardzo wdzięczny. Był dla mnie niezwykle ważnym trenerem. Dzięki niemu stałem się lepszym piłkarzem i lepszym człowiekiem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze