Guardiola chce Isco

Pep Guardiola bacznie przygląda się sytuacji Isco. Szkoleniowiec Manchesteru City nigdy nie ukrywał swojej słabości do pomocnika Realu Madryt i zawsze był zdania, że ten idealnie wpasowałby się do jego zespołu, ponieważ postrzega grę w piłkę nożną tak samo, jak on.

Ostatni sezon był trudny dla Hiszpana i przez wiele miesięcy wydawało się, że latem będzie zmuszony poszukać sobie nowego klubu. Większość obserwatorów wskazywała, że idealnym miejscem dla Isco byłoby Etihad Stadiun. Powrót Zidane'a diametralnie odmienił jednak jego sytuację. Piłkarz wrócił do regularnego grania, ale Guardiola wciąż o nim nie zapomniał.

Pep uważa, że pomocnik Królewskich mógłby zostać jednym z filarów jego zespołu i stać się idealnym następcą Davida Silvy. Wczoraj Hiszpan ogłosił, że przed nim ostatni sezon w barwach City, więc Guardiola musi znaleźć kogoś w jego miejsce. Trener Manchesteru pokłada nadzieje w tym, że przybycie Edena Hazarda do Madrytu sprawi, iż możliwości Isco do gry zostaną mocno ograniczone.

Los Blancos nie wykluczają sprzedaży Isco, ponieważ wydali już ponad 300 milionów euro i muszą sprzedać kilku zawodników, by spełnić wymogi Finansowego Fair Play. Zidane wyjaśnił jednak Isco, że na niego liczy, ale klub zamierza poważnie zastanowić się nad ewentualną ofertą, która może trafić na Santiago Bernabéu. Dotychczas Manchester City wydał jedynie osiem milionów euro za Zacka Steffena, ale wszyscy mają świadomość, że mistrzowie Anglii muszą dokonać kolejnych wzmocnień, jeśli chcą walczyć o Ligę Mistrzów.

Królewscy byliby gotowi sprzedać Isco za 80 milionów euro. To na pewno duża kwota, ale City nie miałoby problemów, by zapłacić za Hiszpana właśnie tyle pieniędzy. Kontrakt Hiszpana wygasa dopiero w 2022 roku, ale jego otoczenie zawsze sugerowało, że ten chciałby zostać w Madrycie, ale jasne jest też to, iż drużyna Guardioli byłaby dla niego idealnym miejscem.