Laso: Jesteśmy Realem Madryt i zawsze chcemy wygrywać
Wypowiedzi szkoleniowca Realu Madryt
Trener Królewskich wziął udział w konferencji prasowej przed pierwszym meczem z Barceloną w finale Ligi Endesa. Zapewnił, że drużyna jest przygotowana, a sam przygotował kilka wariantów na to spotkanie.
– Dotarliśmy tutaj, żeby rozegrać finał Ligi Endesa. Jestem bardzo zadowolony z drużyny po rozegraniu 80 meczów. Jednak zaczynamy teraz od zera i to jest moment, żeby dać z siebie wszystko. Ayón i Randolph przez kilka dni musieli odpocząć z powodu przeciążeń. W finale będziemy musieli zaprezentować naszą najlepszą koszykówkę, żeby zostać mistrzami. Będziemy potrzebować wsparcia publiczności.
– Zawsze spodziewam się najlepszej wersji rywala, a Barcelona jest wielką drużyną z zawodnikami z najwyższego poziomu. Trudno znaleźć słabe punkty w zespołach, które dotarły do ligowego finału. Bardzo ważna będzie obrona, ale czasami możesz świetnie bronić, a rywal i tak zdoła trafić do kosza. A jeśli nie trafi, kto zbierze piłkę? Straty również są bardzo ważne… Na tym poziomie nie ma jednej kluczowej rzeczy. Nie wygrywa się tylko ze względu na jeden aspekt.
– Nie myślę o finałach jako o całości. Jeśli jednak miałbym coś na ten temat powiedzieć, strategicznie ważny był pierwszy finał Pucharu Króla w Barcelonie w 2012 roku. Ale to było ze względu na moich zawodników, żeby mogli uwierzyć w swoje możliwości i rozwinąć się jako drużyna. Wszystkie finały mają pewne strategiczne znaczenie, ale ważne jest docenienie drogi, którą przebyliśmy, żebym mógł na to pytanie odpowiadać. Pamiętam również finał, w którym zerwałem sobie ścięgno Achillesa. Nie mam jednak wrażenia, że teraz będziemy mieli bardzo strategiczny finał dla rozwoju drużyny. Z całym szacunkiem do rywala, skupiam się tylko na tym, żeby moja drużyna zagrała jak najlepiej.
– Zawsze jest możliwość zaskoczenia przeciwnika taktyką, dlatego koszykówka jest taka piękna. Pojawiają się w niej detale, które mogą okazać się ważne, chociaż nie kluczowe. Na tym poziomie praca musi zostać wykonana. Nie jesteśmy studentami, którzy zostawiają wszystko na ostatni dzień.
– Zwycięstwo Toronto Raptors w NBA? Gratuluję trójce, którą znam – Gasolowi, Ibace i Scariolo. Gratuluję im i tyle.
– Drużyna ma się dobrze. Jeśli nie gralibyśmy dobrze, nie wygralibyśmy piętnastu meczów z rzędu. W ostatnich dwóch czy trzech miesiącach rozwijamy się i do finału podchodzimy przygotowani. W dodatku nie mieliśmy poważnych kontuzji na ostatniej prostej sezonu. Ostatni mecz, który przegraliśmy z Barceloną, był naszym najgorszym występem, nie tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.
– Nic się nie zmienia, jesteśmy Realem Madryt i zawsze chcemy wygrywać. Większa presja z powodu braku tytułów? Dlaczego? Bo nie zdobyliśmy ostatniego pucharu? Nie, jesteśmy Realem Madryt i zawsze chcemy wygrać i poziom presji zawsze jest taki sam. Bardzo doceniam, że mamy okazję, by znów zagrać w finale, bo wiem, ile kosztuje dotarcie do tego miejsca. Jeśli o mnie chodzi, nie sądzę, żeby wiele się zmieniło od mojego pierwszego finału, tego w Barcelonie w ramach Pucharu Króla, ponieważ jeśli nie masz ambicji zwyciężania, nie dotrzesz nawet do finału. Podoba mi się moja praca i bardzo ją doceniam. Nie mam wrażenia, żebym się mocno zmienił w ostatnich latach. Nie sądzę, że zwycięstwa mnie zmieniają… tak samo porażki.
– Barcelona stawia na bardzo fizyczną koszykówkę i nigdy się nie poddaje. Musimy być przygotowani. Może finał zakończy się wynikiem 3:0, a może czeka nas długa i wymagająca rywalizacja.
– Analizuję mecz po meczu i widzę dobre oraz złe rzeczy. Rywal może cię pokonać dziesięć razy, a później w najważniejszym spotkaniu wygrywasz ty. Rzeczywistość jest taka, że czeka nas Klasyk z najlepszymi drużynami, które to udowodniły. Poprzednie starcia służą mi do wyciągnięcia wniosków taktycznych i trenerskich, ale mentalnie nie przywiązuję do nich wagi.
– Heurtel rozgrywa wielki sezon, dla mnie on jest najbardziej kluczowym zawodnikiem Barcelony, nie tylko ze względu na zdobywane punkty, ale również przez asysty i, powiedzmy, wpływ na grę. Czy jeśli go zatrzymamy, to wygramy? Nie, ponieważ Barcelona ma wiele innych broni, chociaż wiele akcji zależy od decyzji Heurtela. Jest bardzo ważny i decydujący dla nich, jednak drużyna jest ponad zawodnikami, taki jest mój sposób myślenia.
– Z moim sztabem staramy się robić burzę mózgów. Staramy się ocenić każdą opcję i możliwość. Rozważaliśmy również możliwość wyznaczenia Tavaresa do bronienia przeciwko Heurtelowi… Słucham wszystkiego i analizujemy każdą rzecz, jaka się może wydarzyć. Przygotowujemy strategię: plan A, plan B, plan C… Wiele razy nie wystarczy posiadanie drugiego czy trzeciego planu, ale musimy być przygotowani. Brzmi dobrze, ale to wymaga pracy. Wiele rzeczy oceniamy, a później trzeba je streścić, żeby było to jasne dla zawodników. Ostatecznie pomysł na grę defensywną czy ofensywną może przewyższyć aspekty techniczne czy taktyczne danego pojedynku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze