AS: Keylor chce odejść za darmo
I żąda wypłaty całości kontraktu
Wydawało się, że po powrocie Zinédine'a Zidane'a notowania Keylora Navasa wzrosną. Niemniej, klub zadecydował, że pierwszym bramkarzem w przyszłym sezonie będzie Thibaut Courtois. Zizou przystał na decyzję działaczy, co miało rozczarować Navasa, który zaczął oswajać się z myślą o odejściu. To nie będzie jednak prosta operacja, ponieważ Kostarykanin stawia warunki.
Przede wszystkim Keylor oczekuje, że Real Madryt ułatwi mi odejście niejako w podziękowaniu za postawę prezentowaną przez wszystkie lata gry w barwach Los Blancos. Całkiem niedawno Kostarykanin przedłużył kontrakt do 2021 roku i teraz jest „wypraszany” z zespołu, dlatego chce, by klub wypłacił mu pensję, którą otrzymywałby przez kolejne dwa lata i pozwolił odejść za darmo. Florentino kategorycznie odrzuca tę opcję i oczekuje za bramkarza około 20 milionów euro.
Keylor stawia warunki nie tylko Realowi Madryt, ale też swojemu przyszłemu pracodawcy. Portero oczekuje od nowego klubu trzyletniego kontraktu, zarobków na poziomie 7 milionów euro netto (obecnie inkasuje 5 milionów) i gwarancji gry. W tym momencie te oczekiwania jest w stanie spełnić tylko jeden klub – Paris Saint-Germain. Francuzi szukają bramkarza po odejściu Buffona i od kilku tygodni mają rozmawiać z ludźmi z otoczenia Keylora. Porozumienie między bramkarzem a PSG ma zostać osiągnięte w najbliższym czasie. Zupełnie inaczej wygląda to z perspektywy Królewskich, z którymi Navas wciąż nie rozpoczął negocjacji.
Paryżanie mają zaakceptować żądania finansowe Keylora tylko pod warunkiem, że Real Madryt odda bramkarza za darmo. Na Bernabéu nikt nie rozważa takiego scenariusza. Po pierwsze, działacze Los Blancos nie chcą wzmacniać za darmo jednego z bezpośrednich rywali w walce o Ligę Mistrzów. Po drugie – mimo że oba kluby utrzymują bardzo dobre relacje, to w Madrycie są przekonani, że PSG ma odpowiednie środki finansowe, by opłacić transfer Keylora. Navas będzie naciskał na odejście, ale postawa klubu pod tym względem nie zmieni się. Jeśli Kostarykanin nie zmieni swoich żądań w stosunku do Królewskich, to nie wyklucza się, że bramkarz pozostanie w stolicy Hiszpanii w przyszłym sezonie i będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze