Łunin: Kto nie chciałby Zidane'a jako swojego trenera?
Ukrainiec nie ukrywa radości
Andrij Łunin to jeden z tych piłkarzy, którzy jeszcze przed Mistrzostwami Świata do lat 20 byli znani nieco większej liczbie kibiców. Ukrainiec przeszedł do Realu Madryt latem 2018 roku i na kolejny sezon został wypożyczony do Leganés, gdzie zanotował siedem występów, w tym sześć od pierwszej do ostatniej minuty. 20-latek ma już na koncie występy w seniorskiej kadrze, jednak od 23 marca ubiegłego roku nie otrzymał szansy w oficjalnym meczu.
Reprezentacja Ukrainy do lat 20 rozegrała na razie dwa spotkania na polskich boiskach i w obu bardzo dobrze się spisała. Najpierw pokonała Stany Zjednoczone 2:1, a w poniedziałek poradziła sobie z Katarem (1:0). Jutro w Bielsku-Białej zmierzy się z Nigerią, ale już może cieszyć się z awansu do najlepszej szesnastki turnieju. Bramkarz udzielił przed tym spotkaniem kilku wypowiedzi dla strony internetowej organizatora. Poniżej przedstawiamy zapis jego słów.
– Moim marzeniem nie było jedynie podpisanie kontraktu z Realem Madryt, lecz bycie pierwszym bramkarzem. To dlatego ciągle ciężko pracuję.
– Zidane to legenda Realu Madryt i piłki nożnej. Niesamowicie będzie być pod jego skrzydłami i słuchać jego poleceń. Możliwość uczenia się na podstawie jego doświadczenia jest dla mnie spełnieniem marzeń, wielką szansą. Kto nie chciałby Zidane'a jako swojego trenera?
– Tutaj gramy co trzy dni i musimy zregenerować się przed meczem z Nigerią. Nasi najbliżsi rywale są szybcy i zdeterminowani, ale mają też duże umiejętności. Chcemy jednak zająć pierwsze miejsce w grupie.
– Chcemy awansować do ćwierćfinału po raz pierwszy w historii, ale na razie skupiamy się na naszym trzecim meczu – powiedział Łunin, którego reprezentacja ma zamiar zajść dalej niż w trzech poprzednich turniejach (Argentyna 2001, Holandia 2005 i Nowa Zelandia 2015), gdzie kończyła rozgrywki na 1/8 finału.
– Jest zbyt wcześnie, by mówić o wygraniu turnieju. Ważne dla nas jest to, by iść krok po kroku. Mamy jeszcze jeden mecz w grupie przed rozpoczęciem kolejnej fazy. To jasne, że nie myślimy teraz o finale. Jeśli możemy wygrać wszystkie mecze, wtedy zostaniemy mistrzami.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze