Laso: Przed nami jeszcze długa droga
Wypowiedzi szkoleniowca Realu Madryt
Trener Królewskich rozmawiał z dziennikarzami po zakończeniu drugiego meczu z Panathinaikosem. Był zadowolony z pracy podopiecznych, szczególnie w defensywie, ale powiedział, że przed drużyną jeszcze długa droga.
– Rozegraliśmy bardzo solidne spotkanie. Pomógł nam dobry początek w naszym wykonaniu. Ofensywnie pierwsze minuty Randolpha były bardzo ważne. W ostatnim meczu nie miał takiego wpływu, ale teraz zapewnił nam spokój i dał energię drużynie, którą później utrzymywaliśmy, dominując w niemal każdym aspekcie gry. Jestem zadowolony ze zwycięstwa, ale zdaję sobie sprawę, że przed nami jeszcze długa droga w play-offach.
– Jeśli chcemy wygrać w Atenach, będziemy musieli zagrać jeszcze lepiej niż w Palacio. Teraz otrzymaliśmy również wsparcie od publiczności, która była niesamowita. Częścią sukcesu tej drużyny jest atmosfera w tej hali od samego początku. Kibice naciskali na drużynę, żeby ona rozegrała dobre spotkanie i odniosła zwycięstwo, które daje nam prowadzenie 2:0.
– Praca defensywna była bardzo dobra w obu spotkaniach. Byliśmy w stanie kontrolować wiele aspektów gry w odniesieniu do planu, który mieliśmy na ten mecz. Zespół zagrał z energią i wysoką koncentracją, co było kluczowe, żeby zdominować ten pojedynek. Panathinaikos jest drużyną, która stwarza duże zagrożenie i żeby wygrać, musieliśmy wiele rzeczy zrobić dobrze.
– Sezon zasadniczy w naszym wykonaniu był wspaniały. Pobiliśmy nasz rekord zwycięstw i to bardzo dobrze świadczy o pracy drużyny. Dzięki temu mamy przewagę własnego parkietu. W play-offach nie jest ona decydująca, ale chcesz móc na nią liczyć. Czujemy, że jedziemy do Grecji z przewagą, ale jeszcze niczego nie osiągnęliśmy. Zwycięstwo w Atenach jest rzeczą trudną i skomplikowaną. Spodziewamy się spotkać tam jeszcze silniejszy Panathinaikos, ponieważ darzymy ich dużym szacunkiem.
– Campazzo ma własną charakterystykę, dzięki czemu jest dla nas tak ważnym zawodnikiem. Postawiliśmy na niego pięć lat temu i został mistrzem Europy z Realem Madryt. Rozegrał teraz wielkie spotkanie, ale byłoby to nieważne, gdyby nie miał za sobą silnej drużyny. Przede wszystkim Causeur, Rudy i Prepelič bardzo mu pomogli błyszczeć, a przecież brakowało nam jeszcze tak ważnego gracza jak Llull.
– Prepelič? Prawdopodobnie zdobyliśmy Superpuchar Endesa dzięki niemu. W Santiago rozegrał sześć znakomitych minut w starciu z Baskonią. Kiedy na niego stawialiśmy, wiedzieliśmy, jakim jest zawodnikiem, jak przeżywa koszykówkę i cieszę się, że tak wiele mu wychodzi. To nie jest łatwy sezon, ale on jest bardzo utalentowanym zawodnikiem, który musiał grać na różnych pozycjach. Nigdy w niego nie zwątpiłem i dla nas jest bardzo ważnym graczem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze