Klub uspokaja Viníciusa
Zidane nie ma zamiaru ryzykować jego zdrowiem
Vinícius jest ostatnim z zawodników, którzy jeszcze nie wzięli udziału w castingu Zidane’a. Brazylijczyk przechodzi już przez ostatnią fazę rehabilitacji po kontuzji kostki doznanej w rewanżowym starciu z Ajaksem 5 marca. Choć z początku szacowano, że młodego atakującego czekają dwa miesiące przerwy, dochodzi on do sprawności szybciej niż zakładano.
Celem zawodnika był powrót na niedzielne starcie z Athletikiem. Wydaje się jednak, że to jeszcze odrobinę za wcześnie, ponieważ piłkarz po kontuzji wciąż nie odbył żadnego treningu z resztą zespołu. Tak czy inaczej, jego występ nie jest ostatecznie wykluczony. Vinícius wykonuje ćwiczenia z piłką już od zeszłego tygodnia, ale sztab szkoleniowy nie ma zamiaru wywierać na nim jakiejkolwiek presji szybkiego powrotu. Zidane nie czuje potrzeby oglądania gracza w akcji w kontekście podjęcia decyzji dotyczącej jego przyszłości. Trener widzi w Brazylijczyku ważny element swojego projektu i jedynym czego chce, jest to, by wyleczył się w stu procentach. W grze nie pozostaje już żaden tytuł, więc najzwyczajniej w świecie nie opłaca się ryzykować.
Tak naprawdę w klubie zachęcają Viníciusa, by nieco zahamował entuzjazm i podszedł do sprawy z większym spokojem. Gdyby wszystko zależało od samego piłkarza, proces rehabilitacji zostałby jeszcze bardziej skrócony, ale lekarze i Zizou pozostają nieugięci. Chęci Brazylijczyka są oczywiście zrozumiałe, ponieważ stawką cały czas jest powołanie na Copa América. Tym niemniej Królewscy wolą zachować rozwagę. Vini za chwilę wróci, ale jego gra będzie zależna od tego, jak prezentować się będzie na treningach z resztą zespołu. Ten tydzień będzie kluczowy. Najpóźniej jednak można spodziewać się występu atakującego przeciwko Rayo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze