Czarna dziura w Madrycie
Aż 62 stracone bramki po 50 meczach
Wielu podkreśla, że jednym z największych problemów Realu Madryt w tym sezonie jest fatalna skuteczność pod bramką rywala. Nie oznacza to jednak, że jednocześnie defensywa Królewskich nie ma sobie nic do zarzucenia. Wręcz przeciwnie – w całej La Lidze nie ma innej drużyny, która we wszystkich rozgrywkach straciłaby w tym sezonie więcej bramek niż właśnie Real Madryt. Na ten moment licznik zatrzymał się na 62.
Aby dobić do tej zawstydzającej liczby, Królewscy potrzebowali 50 meczów. Po bramce Eibaru w sobotnim meczu na Santiago Bernabéu przegonili pod tym względem Huescę. Aragończycy stracili w sumie 61 bramek w 32 meczach. Dalej są Levante (59 bramek w 34 meczach), Villarreal (59 w 44) i Sevilla (59 w 53).
Rozbijając te liczby na poszczególne rozgrywki, Real Madryt najwięcej bramek stracił oczywiście w La Lidze – 37, co daje średnią 1,19 bramki na mecz. 10 bramek Królewscy stracili w Lidze Mistrzów (średnia 1,25), 9 w Copa del Rey (1,12), 4 w Superpucharze Europy i 2 na Klubowych Mistrzostwach Świata. Jeśli chodzi o podział na bramkarzy, najgorszą średnią ma Luca Zidane (2 bramki w 1 meczu i średnia 2,0). Dalej są Thibaut Courtois (42 bramki w 32 meczach i średnia 1,31) i Keylor Navas (18 bramek w 17 meczach i średnia 1,05). Ogólnie na przestrzeni ostatnich dziewięciu sezonów Real Madryt ani razu nie miał po 50 meczach aż 62 straconych bramek.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze