El Confidencial: James otrzymał hiszpańskie obywatelstwo
Nie będzie już zajmował miejsca dla gracza spoza Unii
Przyjście Jamesa Rodrígueza do Bayernu Monachium w 2017 roku było jednym z najbardziej medialnych wydarzeń w Bundeslidze w ostatnim czasie. Jednak jego postawa sprawiła, że może zakończyć przygodę w Niemczech, a nie wydaje się również, żeby Zidane chciał na niego liczyć w Realu Madryt. Trzeba przy tym mieć na uwadze, że Kolumbijczyk ciągle jest związany z Królewskimi kontraktem. Aby zagwarantować sobie przyszłość w Europie i, być może, ułatwić sytuację Zizou, James zakończył właśnie starania o hiszpańskie obywatelstwo. Jak informuje portal El Confidencial, zawodnik odebrał w poniedziałek rano odpowiednie dokumenty i nie będzie już zajmować miejsca dla gracza spoza Unii Europejskiej.
Kolumbijczyk nie przechodzi przez najlepsze chwile w Niemczech ze względu na ciągły brak regularności. W niektórych meczach błyszczy i widzi już światełko w tunelu, ale w innych zupełnie się odłącza i popełnia poważne błędy, które skutkują bramkami rywali. W najważniejszych momentach nie sprostał oczekiwaniom klubu i sztabu trenerskiego. Bayern sprowadził Jamesa, żeby stwarzać różnicę, ale Kolumbijczyk nie rozwinął skrzydeł. W ostatnim meczu z Borussią Dortmund, który miał ogromne znaczenie w walce o mistrzostwo, siedział tylko na ławce rezerwowych. Nie wszedł na boisko nawet na chwilę, a Bayern pokonał wielkiego rywala 5:0 i udowodnił, że potrafi poradzić sobie bez Jamesa.
Pod koniec maja albo na początku czerwca James będzie już znał ostateczną decyzję Bayernu. Bawarczycy muszą podjąć decyzję, czy skorzystają z opcji wykupu zawodnika za 42 miliony euro. Królewscy zapłacili za tego gracza Monaco 75 milionów. Jeśli Niemcy się na to nie zdecydują, Kolumbijczyk wróci do Madrytu. Trzeba jednak pamiętać, że między nim a Zidane’em nie było najlepszych relacji, chociaż w marcu James przyznał, że „nie miał żadnego problemu” z trenerem. Obaj pracowali razem przez 1,5 sezonu. Atakujący wystąpił wówczas łącznie w 54 meczach we wszystkich rozgrywkach, strzelając 16 goli i notując 16 asyst.
Zidane’owi nie odpowiadały niektóre gesty Jamesa wobec niego. Szczególnie pamiętny pod tym względem był mecz ze Sportingiem Gijón w 2016 roku. James rozpoczynał to spotkanie na ławce rezerwowych, a kiedy trener kazał mu się rozgrzewać, Kolumbijczyk odmówił. W tym samym sezonie, w starciu w Lidze Mistrzów ze Sportingiem, kamery wyłapały Rodrígueza niezadowolonego na ławce ze względu na brak udziału w grze. W reprezentacji miał za to pewne miejsce w składzie. „Tutaj gram nawet kulawy”, zapewnił, podczas gdy w Madrycie przegrywał rywalizację z innymi, w szczególności z Isco. „Nie mogę zapewnić, że zostanę, mam oferty i siedem dni na zastanowienie. Chcę grać więcej. Mam trochę żalu o to, że nie zagrałem w finale”, tłumaczył w prasie po Klubowych Mistrzostwach Świata w Japonii.
Ostatnim incydentem w relacjach Jamesa z Zidane’em był finał w Cardiff. Real Madryt sięgnął tam po 12. Puchar Europy, ale James był jednym z graczy odrzuconych przez trenera. Do podobnej sytuacji doszło sezon wcześniej w Mediolanie. Walijski finał był jednak decydujący i James zdecydował się na odejście do Bayernu. „Każdy trener ma swoje preferencje. Myślę, że ja nie znajdowałem się wśród nich, kiedy byłem w Madrycie, mimo że kiedy grałem, stawałem na wysokości zadania, strzelałem gole i miałem asysty”, powiedział po przenosinach do Niemiec.
Obecnie James ma na stole oferty z Włoch, z czego najważniejsza jest propozycja Juventusu, gdzie mógłby współpracować z Cristiano, z którym dobrze się rozumiał w czasie gry na Santiago Bernabéu. Oprócz tego chcą go pozyskać kluby z Anglii i Francji. Stolica Hiszpanii była dla Jamesa bardzo ważna również ze względów marketingowych. Z hiszpańskim obywatelstwem i dobrą piłkarską charakterystyką będzie mu łatwiej znaleźć miejsce w silnym europejskim klubie. Jeżeli jednak nie nastąpi gwałtowny zwrot w tej sprawie, nie wróci do gry w Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze