Asensio znowu odżywa na wiosnę?
Zidane i Enrique cały czas wierzą w Hiszpana
Lewa noga Marco Asensio to jeden z elementów, na których reprezentacja Hiszpanii chce oprzeć się w trakcie budowania nowego zespołu w okresie eliminacji do EURO. Chociaż atakujący w styczniu skończył dopiero 23 lata, to szybkość, z jaką pędzi futbol, sprawia, że wydaje się, iż wręcz kończy mu się czas na pokazanie, że może być tym, kim miał być według wielu osób.
Pośpiech to być może główne słowo w karierze piłkarza, na którego od powrotu stawiał Zidane, który był o krok od otrzymania powołania na EURO 2016 już w wieku 20 lat i który miał być jednym z liderów ofensywy nowego projektu Lopeteguiego. Pomimo rozczarowującego sezonu, w którym poza problemami czysto sportowymi pojawił się u niego odnowiony problem mięśniowy, Luis Enrique utrzymuje wiarę w Asensio. Piłkarz po raz kolejny miał bardzo trudną zimę, co staje się wręcz jego znakiem rozpoznawczym, ale powrót Zidane'a i meczów reprezentacji pokazał, że wiosna po raz kolejny może być jego odrodzeniem. Po raz kolejny widzimy wybuchowy początek sezonu, powolne opadanie na zimę – tym razem będące mieszanką formy zespołu, formy indywidualnej, braku zaufania Solariego czy wspomnianego urazu – i teraz odrodzenie na wiosnę.
Chociaż wielu jeszcze miesiąc temu było wręcz przekonanych, że Asensio jest już skreślony w kontekście największej piłki, to ostatnie występy z Celtą i Norwegią pokazały, że atakujący jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. W drugiej połowie meczu w klubie Hiszpan pokazał dokładnie to, z czego jest znany i to on stworzył akcję, która otworzyła wynik. Z kolei w starciu otwierającym eliminacje dla reprezentacji wziął na siebie ciężar atakowania i to jego współpraca z Jordim Albą była podstawą przy golu Rodrigo na 1:0.
Luis Enrique mocno zaufał Asensio w okresie, gdy skreślił wiele głośnych nazwisk, na których opierał się jeszcze jesienią. Na tym zgrupowaniu dużo rozmawiał z 23-latkiem, motywując go i okazując pełne zaufanie. Na Mestalli było widać, że Marco ma w sobie to coś, co sprawia, że może wyróżniać się na najwyższym poziomie. Selekcjoner i także Zidane nie zamierzają z niego rezygnować. Obaj w ostatnich dniach w rozmowach indywidualnych z zawodnikiem naciskali, by ten wierzył w siebie, grał wertykalnie i nacierał na rywali, bo wtedy jest najlepszy i wtedy najbardziej korzysta z niego ekipa. Tego Asensio wszyscy dobrze znają i znowu chcą go oglądać w obu jego drużynach.
Dzisiaj Marco ponownie ma wyjść w pierwszym składzie kadry w meczu eliminacyjnym z Maltą. Początek meczu o 20:45.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze