Advertisement
Menu
/ marca.com, iusport.com

Tebas: La Liga będzie liczyć 20 zespołów przez kolejne 20 lat

Prezes odpowiada na spekulacje dotyczące zmian w futbolu

Javier Tebas wziął w czwartek udział w spotkaniu promującym kampanię związaną z walką z uzależnieniem od hazardu. Prezes La Ligi zabrał głos w sprawie ostatnich spekulacji dotyczących zmian w Lidze Mistrzów i rozgrywkach krajowych. Sternik Primera División utrzymuje swoją opinię, w której uważa, że do proponowanych zmian nie dojdzie, bo są one zwyczajnie niemożliwe do zrealizowania.

– Od dwóch lat komentuję ten temat i nie zaskakuje mnie nic, o czym się mówi. To będzie potężny problem dla lig krajowych. Wszyscy na czele z FIFA i UEFA chcą nowych rozgrywek oraz zmiany modelu, który działa bardzo dobrze. Nie uda im się tego jednak poprawić. Być może wzbogaci się na tym znacząco 5-6 klubów, ale nikt więcej. To są projekty z gadek o 5 nad ranem w barze. One nie są dobrze analizowane, są wręcz nieodpowiedzialne.

– Nie oddamy weekendów i mówię o tym z wielką pewnością. Gwarantuję to. My rywalizujemy z UEFA na międzynarodowym rynku praw telewizyjnych. To nie do pomyślenia, żeby twój rywal narzucał warunki czy reguły, które pozwalają rozwijać się tylko mu i obniżają wartość innych. Nie zatwierdzą tego ani ciała zajmujące się równą konkurencją, ani sądy.

– Żadna z europejskich lig nie podda się takim wymaganiom. Te nowe ligi, jakie powstają i mają powstać, to owoce decyzji podejmowanych bez myślenia i bez znajomości rozgrywek. La Liga nie pozwoli, by zmniejszono liczbę ekip z 20 ani na grę poza weekendami. Zapewniam, że La Liga będzie liczyć 20 klubów przez następne 20 lat. Żadne wielkie rozgrywki się z tego nie wyłamią: ani Anglicy, ani Włosi, ani nikt inny. Będziemy razem pracować nad przekonaniem reszty piłkarskiego świata, że te plany to barbarzyństwo.

– Proponowane rozwiązania będą problemem dla lig narodowych, ale nie wygenerują większego bogactwa dla wielkich klubów i na końcu wszyscy stracą. Działacze wielkich klubów nie rozumieją, że sposób prowadzenia biznesu zmienił się i to nie działa już tak, jak działało 15 lat temu. Najbardziej martwi to, że ci ludzie nie widzą, jakie mogą wyrządzić szkody swoim organizacjom. Oni powinni podjąć decyzje z głową, a nie na podstawie euforii. Ci, którzy najwięcej o tym opowiadają, nie mają pojęcia, jak to w ogóle działa. Ktoś teraz powiedział, że jeden klub będzie dostawać 900 milionów euro rocznie z tytułu praw telewizyjnych. Dosłownie padłem ze śmiechu, bo ten człowiek nie ma pojęcia, o czym mówi. To jest niemożliwe, bo jeśli 900 milionów ma dostać każdy z 16 klubów, to wychodzi z 14-15 miliardów euro za rok dla wszystkich. Tyle nie zarabiają w jednym sezonie wszystkie kluby razem wzięte z Premier League, Bundesliga, La Ligi, Serie A i Ligue 1 z tytułu praw na całym świecie. Nagle telewizje wydadzą tyle razy więcej pieniędzy? Rynek tak nie działa. Oni po prostu zniszczą własne kluby.

– Nowa superliga nie będzie atrakcyjna. Kibice wielkich klubów są przyzwyczajeni do wygrywania pucharów. Jeśli postawi się na taką rywalizację, niektóre kluby będą bez trofeów przez 8-10 lat. Chciałbym zobaczyć jak City czy Real są odpowiednio na 8. i 9. miejscu w tabeli i grają ze sobą mecz dosłownie o nic. Zobaczymy jaka będzie wtedy widownia i ile zarobią. Tworzy się projekt bez przemyślenia jego efektów. Kibice na końcu odwrócą się od tego i od tych klubów. To zwykła gadka barowa. Ten przemysł jest oparty na mocnych ligach krajowych, a teraz próbuje się temu zagrozić.

– Co mówią prezesi La Ligi? Na razie żaden prezes niczego nie powiedział mi wprost, ale czytam opinie dziennikarzy, którzy są swoistymi „rzecznikami” danych klubów i widzę, jak się wypowiadają. Czytam wasze teksty i wiem, co mówicie.

– Niedługo zaprezentujemy raport pokazujący, jakie szkody wyrządzają i mogą wyrządzić te projekty oparte na gadkach barowych, superligach czy pseudoligach. Mamy obecnie ekskluzywne produkty, z których chce się stworzyć jeden, który na końcu znormalnieje. A gdy coś jest normalne, na obecnym rynku sportowym szybko opada.

– Mecz Realu w poniedziałek? W La Lidze życie nie toczy się na myśleniu o Realu Madryt. Problem jest taki, że dotychczas liczba klubów mogących grać w poniedziałki była bardzo ograniczona. Teraz po odpadnięciu Realu, Sevilli, Betisu czy Atlético z europejskich pucharów możliwości się zwiększają. Real zagra w tym sezonie dwa mecze w poniedziałki? Nie wiem, czy Real wróci jeszcze potem do gry w poniedziałek. Zobaczymy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!