Laso: Po raz pierwszy od dawna wszyscy zawodnicy są zdrowi
Wypowiedzi szkoleniowca Realu Madryt
Trener Królewskich wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Olimpią Milano w Eurolidze. Był zadowolony ze stanu swojej kadry, ponieważ wszyscy zawodnicy są zdrowi, a drużynę czeka napięty terminarz.
– Wczoraj był pierwszy dzień od długiego czasu, kiedy mogliśmy trenować z szesnastoma zawodnikami. Wszyscy są zdrowi w tygodniu, który jest bardzo wymagający ze względu na mecze. Cała drużyna jest fizycznie i mentalnie przygotowana, a to dobry sygnał w tym momencie sezonu. Powrót Randolpha i Ayóna daje mi spokój, chociaż trzeba kogoś zostawić poza kadrą. Zwycięstwo w tym meczu zapewni nam matematycznie trzecie miejsce. Chcemy zająć jak najwyższą pozycję, a w Lidze Endesa ciągle walczymy o pozycję lidera. To bardzo dobrze świadczy o zespole i pracy, jaką wykonaliśmy.
– Mecz z Barceloną w weekend? Teraz myślę tylko o Olimpii Milano, ponieważ jeszcze nie jesteśmy pewni trzeciego miejsca. Później między byciem trzecim, drugim czy pierwszym… Poza tym pierwsze i drugie miejsce nie zależy od nas, chociaż będziemy o nie walczyć, bo chcemy być jak najwyżej. Spotkanie z Olimpią będzie bardzo trudne, ponieważ oni są konkurencyjną drużyną, która od dwóch czy trzech miesięcy gra znakomicie. Jeśli skupiałbym się na niedzielnym Klasyku, pominąłbym Milano i Baskonię po drodze. Do tamtego starcia jeszcze daleko, ale zdajemy sobie sprawę, że w lidze zajmujemy drugie miejsce ze stratą jednego zwycięstwa do lidera i teraz tego lidera podejmujemy u siebie.
– Olimpia Milano odzyskała najlepszą wersję Tarczewskiego na pozycji środkowego, a przyjście Omicia daje im większe możliwości. Burns również gra więcej i sprowadzili też Nunnally’ego. To inna drużyna od tej, z którą mierzyliśmy się w pierwszej rundzie, chociaż pewne aspekty gry utrzymali. Są bardzo dobrzy w walce jeden na jednego, mogą liczyć na talent Nedovicia, Jamesa i Micova, a do tego są jeszcze Kuzminskas czy Brooks… Nie zaskakuje mnie to, że Olimpia jest tak wysoko w tabeli.
– Ja wierzę tylko w to, co my możemy zrobić. Do zajęcia pierwszego albo drugiego miejsca potrzebujemy potknięć rywali. Jednak jeśli my nie będziemy wygrywać, ich porażki nam się nie przydadzą.
– To jest jeden z najtrudniejszych momentów sezonu. Jeśli zajęlibyśmy trzecie miejsce, być może normalną rzeczą byłaby szósta pozycja Olympiakosu, ale to dyskusja rodem z baru. Od nas zależy tylko zapewnienie sobie trzeciej lokaty, ponieważ do awansu na drugie miejsce potrzebujemy potknięcia innych. Jak będzie wyglądał układ tabeli za nami? Nie wiem. Ani Efes nie ma pewnej czwartej pozycji, ani Barcelona piątej. W poprzednim sezonie mieliśmy końcówkę sezonu zasadniczego, w której mogliśmy zająć trzecie miejsce, a ostatecznie spadliśmy na piąte.
– Yusta? On zawsze dobrze gra i prawda jest taka, że boli mnie to, że nie dostaje więcej minut. Ten chłopak nigdy się nie poddaje i ciągle trenuje, żeby otrzymać więcej szans. Być może on sobie myśli: „Ten dupek Laso nie daje mi więcej grać”. To jest normalne i przytrafia się wszystkim zawodnikom. Ja również tak miałem, gdy jeszcze grałem. Podoba mi się, gdy zawodnicy mają ambicję, by grać więcej. Jestem bardzo zadowolony z postępów, które Santi wykonał, ponieważ jest wychowankiem. Rozwinął się w Obradoiro i teraz ciągle się uczy.
– Sprawa Slaughtera? Nigdy o tym nie rozmawiałem i teraz też nie będę. Nie interesuje mnie to, bo skupiam się na meczu z Olimpią Milano, na wejściu w play-offy i nawet na spotkaniu z Barceloną, jeśli mnie przyciśniecie… Nie mam nawet zdania w tym temacie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze