Kaká: Nie brakowało mi siły mentalnej, chciałem wygrywać kolejne Złote Piłki

Kaká spędził w Realu Madryt w sumie cztery sezony, w ciągu których regularnie zmagał się z różnego rodzaju problemami fizycznymi. Teraz w wywiadzie dla włoskiego dziennika La Gazzetta dello Sport były brazylijski pomocnik wraca wspomnieniami między innymi do problematycznych kontuzji i swojej przygody w stolicy Hiszpanii. Poniżej zamieszczamy zapis wypowiedzi związanych z Realem Madryt.

Jak oceniasz to, co zrobił Cristiano Ronaldo w ostatnim meczu z Atlético Madryt?
Samo w sobie mnie to nie zaskoczyło. Zaskakuje mnie to, że wciąż potrafi utrzymywać ten poziom. Myślę, że wpływ na to ma również czynnik Messiego. Te ciągłe wyzwania, ta walka, aby wyprzedzić tego drugiego. W wieku 34 lat i po tylu sukcesach Cristiano wciąż ma w sobie zaskakujące wręcz pokłady motywacji.

A zaskakuje cię kryzys Realu Madryt?
Cykle się kończą, więc mając to na uwadze, upadek jest wręcz czymś logicznym po tylu sukcesach. Możliwe, że sama forma jest nieco zaskakująca, ponieważ porażka 1:4 na Bernabéu jest rzadkością. Ale Real Madryt będzie miał czas, aby ponownie zacząć od nowa.

I ma im w tym pomóc Zidane.
Był wielkim piłkarzem, a teraz jest wielkim trenerem. Jeśli się nie mylę, jest jedynym w historii, który wygrał trzy Ligi Mistrzów z rzędu. Ale trzeba pamiętać, że wówczas miał Cristiano Ronaldo. Teraz zobaczymy, jak Zidane poradzi sobie bez swojego wielkiego lidera i bohatera.

Ty swego czasu straciłeś tę motywację, o której mówisz w kontekście Cristiano?
Ja zmagałem się z wieloma kontuzjami. Nie brakowało mi siły mentalnej, chciałem wygrywać kolejne Złote Piłki. Jednak gdy jesteś kontuzjowany, to najpierw skupiasz się na tym, aby wrócić do gry. Powinienem był przekonać Mourinho, aby częściej na mnie stawiał, ale to trudne, gdy jesteś w Realu Madryt z tyloma innymi wielkimi zawodnikami.

Twoje relacje z Mourinho były skomplikowane?
Nigdy nie miałem z nim żadnego problemu. Podejmował swoje decyzje, a ja mogłem jedynie skupić się na tym, aby spróbować go do siebie przekonać. Zawsze szanowałem jego zdanie.

Miałeś udaną karierę, ale mimo wszystko nie tak długą, jak na przykład Cristiano. Gdybyś mógł cofnąć czas, to coś byś zmienił?
Możliwe, że zatrudniłbym osobistego fizjoterapeutę, który pomagałby mi w codziennej pracy. Mając w pamięci wszystkie problemy fizyczne, to na pewno wyszłoby to na plus. Ale miałem to szczęście, że zawsze grałem w świetnie zorganizowanych klubach. Sztaby trenerskie były na naprawdę wysokim poziomie, ale fizjoterapeuci musieli zajmować się wszystkimi zawodnikami, a nie tylko jednym. Tak, gdybym mógł cofnąć czas, to bardziej bym zainwestował w siebie. Zacząłem coś z tym robić pod koniec mojej kariery, ale powinienem zrobić to wcześniej.