Dlaczego Ronaldo wybrał Real Valladolid?
Były piłkarz Królewskich rządzi na Estadio José Zorrilla
Kilka dni po zamknięciu letniego okienka transferowego w Hiszpanii Real Valladolid ogłosił niecodzienny transfer. 3 września ogłoszono, że nowym większościowym akcjonariuszem klubu będzie Ronaldo Luís Nazário de Lima. Taka informacja dotycząca legendy Primera División została bardzo ciepło przyjęta na Półwyspie Iberyjskim, a wokół klubu pojawiła się ekscytacja. Ale dlaczego? Dlaczego Ronaldo kupił Real Valladolid?
Według różnych źródeł majątek Ronaldo wyceniany jest na około 350 milionów euro. Brazylijczyk pozyskał pakiet 51% akcji klubu od ówczesnego prezesa klubu, Carlosa Suáreza. Taka umowa miała być warta 30 milionów euro. Na początku Suárez miał kontynuować swoją karierę w roli sternika klubu, jednak 28 września ogłoszono restrukturyzację. R9 został prezesem, a 50-latek zajął się… doradzaniem swojemu następcy.
Długo wyczekiwany początek projektu Ronaldo w końcu miał za sobą. Został prezesem profesjonalnego klubu w Hiszpanii. Dlaczego akurat Real Valladolid? Klub z Kastylii i Leonu ma wiele plusów, o których kibic Realu, Barcelony czy Atlético może nie wiedzieć.
Sezon 2017/2018 zakończył się zgodnie z oczekiwaniami. Ekipa z Estadio José Zorrilla zapewniła sobie grę w najwyższej klasie rozgrywkowej, a w barażach poradziła sobie ze Sportingiem Gijón i Numancią. Choć dziś nie znaczą na piłkarskiej mapie Hiszpanii tak dużo, Pucelanos są zespołem z piękną historią. W tabeli wszech czasów zajmują trzynaste miejsce, nad Sportingiem Gijón, Osasuną, Villarrealem, Las Palmas, Getafe czy Deportivo Alavés.
Kolejną ważną zaletą Realu Valladolid jest relatywnie nowy stadion. Estadio José Zorrilla został wybudowany na Mistrzostwa Świata w 1982 roku. Może pomieścić ponad 26 tysięcy widzów, co pod kątem pojemności sytuuje go na jedenastej lokacie wśród wszystkich ekip występujących w Primera División. Już wcześniej istniały plany, by odświeżyć obiekt. Ma być bardziej nowoczesny, co rzecz jasna pozwoli między innymi na większy przychód z dnia meczowego. Na ten projekt już wcześniej przygotowano 20 milionów euro, z czego jedną czwartą ma pokryć miasto.
Jest jeszcze jeden ważny powód. Lokalizacja. Valladolid położony jest zaledwie 150 kilometrów od Madrytu, epicentrum hiszpańskiego futbolu. To tam El Fenómeno spędził kilka lat swojego życia. Ceni bliskość stolicy i już w centrum otworzył biuro… Realu Valladolid. Pod względem sportowym może to pozwolić na ułatwienia przy wypożyczaniu zawodników z Realu Madryt czy Atlético, którzy w ostatnich latach nie bali się stawiać na takie rozwiązania względem swoich młodych i utalentowanych graczy. Często trafiali do Getafe, Leganés czy Rayo Vallecano. Teraz te zespoły mają dodatkowego konkurenta.
Są też powody osobiste. Ronaldo spędził mnóstwo czasu w tych okolicach. Wykupił też udziały w jednej z miejscowych winnic. Poza chęcią kupna musiała być oczywiście chęć sprzedaży. „Byłem przekonany, że to odpowiednia osoba do zarządzania tym wyjątkowym klubem”, mówił Suárez. Obietnica Nazário dotycząca konserwatywnego stylu zarządzania pomogła byłemu prezesowi w podjęciu ostatecznej decyzji. Na pierwszej konferencji prasowej R9 jeden z dziennikarzy spytał nowego akcjonariusza, jak bardzo będzie zaangażowany w sprawy klubu. „Sądzisz, że zamierzałem kupić klub, a następnego dnia wybrać się na wakacje?”, spytał retorycznie były napastnik.
Ronaldo pozostał wierny swoim słowom i pozostaje bardzo aktywny. Nawet przed opublikowaniem oficjalnego komunikatu pomagał Realowi Valladolid w trakcie okienka transferowego.
„Sierpień był szalony”, powiedział we wrześniu. „Ciężko pracowaliśmy, by pozyskać jak najlepszych zawodników oraz by dać trenerowi i dyrektorowi sportowemu to, czego trzeba. To było trudne pod względem finansowym. Musiałem użyć mojej charyzmy i uroku, by spróbować przekonać piłkarzy do dołączenia do nas. Nie jestem jednak pewny, czy to tak dobrze poszło”, mówił. Real Valladolid wydał 3 miliony euro w trakcie letniego okienka transferowego, niemal najmniej z całej stawki w lidze hiszpańskiej. Ronaldo upiera się, że to nie jest krótki projekt i nawet spadek z ligi nie powstrzyma go przed dalszą pracą. Celem jest pozostanie w Primera División i dalszy rozwój. To ekscytujący czas dla klubu i miasta. Era Ronaldo dopiero się zaczyna.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze