Ramos odejdzie, jeśli przyjdzie Mourinho?

W nocnym programie El Transistor w radiu Onda Cero podano najnowsze odczucia z szatni Królewskich, skupiając się na sytuacji Sergio Ramosa. W tle tych informacji wciąż świeża pozostaje wiadomość dotycząca jego kłótni z Florentino Pérezem.

Przekazano, że przede wszystkim Hiszpan nie wierzy w powrót Zinédine'a Zidane'a. Spekulacje mocno łączą Francuza z powrotem do klubu od czerwca, ale kapitan ma oceniać te plotki jasno: „Jeśli znasz Zizou, wiesz, że nie wróci. Jeśli go nie znasz, możesz próbować go przekonywać”. W taki sposób oceniać ma to sam Sergio. Co więcej, dodano, że stosunki stopera z José Mourinho nie są najlepsze i przyjście Portugalczyka raczej będzie oznaczać odejście Ramosa, chyba że dojdzie między nimi do rozmowy i obrania wspólnej drogi.

Przy tych informacjach przypomniano, że kontrakt Hiszpana wygasa w 2020 roku. Wstępnie pisano, że 32-latek ma umowę do 2021 roku, ale jest to ciągle niespełniona obietnica prezesa. Formalnie umowa obowiązuje jeszcze tylko przez rok i przy całej obecnej sytuacji oraz spekulacjach dotyczących Mourinho można zacząć coraz wyraźniej wyobrażać sobie scenariusz, w którym Ramos latem opuści Real Madryt.

W programie Chiringuito podano w nocy, że w czwartek miała miejsce rozmowa telefoniczna między Ramosem a Florentino, ale jej zawartość ani ton nie są znane. Dziennikarze są zgodni, że nawet jeśli na ten moment złagodzono atmosferę, to dwa tak trudne charaktery nie zapomną tak łatwo o tej sytuacji, tym bardziej pamiętając o przeszłości, a szczególnie o lecie 2015 roku, gdy Hiszpan wprost groził prezesowi odejściem do Manchesteru United.