Solari: Odpadliśmy z honorem
Zapis pomeczowej konferencji z trenerem
Santiago Solari pojawił się na konferencji prasowej po pucharowym rewanżu z Barceloną. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Santiago Bernabéu.
[La Razón] Jakie ma pan odczucia? Jak czuje się pan po tym meczu?
Cóż, jesteśmy smutni, chcieliśmy zagrać w tym finale. Odpadliśmy z honorem. Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe, ale nie byliśmy mocni pod bramką, a oni byli bardzo mocni.
[Onda Cero] Valverde powiedział, że Real do ich pierwszego gola grał lepiej. Czy to minimalizuje jakoś tę porażkę? Czy odpadnięcie z rozgrywek to zawsze wielka katastrofa?
Nie, po prostu chcieliśmy zagrać w tym finale. Włożyliśmy wiele zaangażowania w te rozgrywki i całe nasze siły. Dzisiaj było podobnie, daliśmy z siebie wszystko, rozgrywając poważne spotkanie i będąc kreatywnym oraz tworząc wiele sytuacji. Cóż, jedziemy do domów z bólem, bo nie udało się awansować do finału.
[El Mundo] W pierwszym meczu też wydawało się, że zabrakło wam skuteczności w pierwszej połowie. Czy ten brak efektywności, który znowu nawiedził ekipę, martwi pana na tak ważnym etapie sezonu?
Futbol to także to, to przede wszystkim właśnie to. Trzeba być mocnym w ataku i trzeba wykorzystywać sytuacje. Oczywiście trzeba robić wiele rzeczy, kreować okazje, grać dobrze w piłkę, ale trzeba też być mocnym w ataku, szczególnie w tych określonych momentach, które zmieniają przebieg meczu. My mogliśmy to zrobić dzisiaj kilka razy w pierwszej połowie, także w drugiej, a oni gdy podchodzili pod bramkę, ranili nas.
[COPE] Czy wynik wydaje się panu niesprawiedliwy? Czy ten wynik to efekt jedynie braku skuteczności? Czy to może odbić się na końcówce tego sezonu?
Nie, w futbolu zawsze trzeba się szybko podnieść. To samo dotyczy zwycięstwa, po którym nie wolno tracić perspektywy, bo zawsze kolejny mecz stawia nowe trudności. Musimy szybko powstać. Dzisiaj odpadliśmy z honorem, ale pozostajemy smutni z powodu braku szansy na grę w finale. Co do sprawiedliwości czy jej braku, w futbolu naprawdę trudno używać tych słów. My gratulujemy naszemu rywalowi, który jest wielkim klubem i który miał wielkie zasługi w walce o ten awans.
[ABC] Czy trener może poprawić skuteczność Viníciusa? Czy można poprawić zawodnika z takim potencjałem i taką jakością, który wydaje się być na drodze do naznaczenia epoki w Realu Madryt? Czy sam zawodnik będzie poprawiać się pod tym względem wraz z rozegranymi meczami i doświadczeniem?
Oczywiście, że to jest coś, co można poprawić wraz z upływem czasu oraz nabywaną dojrzałością. Można to także poprawić poprzez trening. Jasne, że tak. Przede wszystkim poprawiasz się poprzez pracę w meczach, bo tutaj one nadchodzą w seriach i jest niewiele miejsca na treningi, bo trzeba też poświęcać czas na regenerację. Czasami między spotkaniami masz zaledwie 2 dni przerwy. Jednak oczywiście, że można to poprawić poprzez trening. Zawodnicy poprawiają się poprzez pracę i poprzez granie.
[Radio MARCA] W jakim stopniu pana zdaniem to pan jest winny tej porażki Realu Madryt?
To dziwne pytanie… Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za zwycięstwa i porażki. Wszyscy pracujemy razem, futbol to sport drużynowy.
[Goal] Na początku meczu pańscy zawodnicy reklamowali karnego za faul Semedo na Viníciusie. Czy widział pan tę sytuację? Czy ta akcja mogła zmienić przebieg tego spotkania?
Nie wykonam żadnego komentarza na temat tej akcji ani sędziów.
[esRadio] Od dawna rozmawiamy o nabywaniu doświadczenia przez Viníciusa. Pan mówi, że gracz uczy się także poprzez rozgrywanie spotkań. Czy po takim meczu można stwierdzić, że występowanie w tak ważnych starciach pomoże w szybszym rozwoju Viníciusa, szczególnie w kwestii wykańczania akcji?
Im więcej grasz, tym więcej się uczysz, prawda? To samo dotyczy treningu: im więcej pracujesz, tym więcej się uczysz. Zawodnik ma część wrodzoną, jaką jest talent, a do tego dokłada godziny i godziny treningów.
[TeleMadrid] Może wydawać się paradoksem, ale czy pana zdaniem można stwierdzić, że Real Madryt przegrał dzisiaj mecz w pierwszej połowie?
Uważam, że mieliśmy też okazje, kiedy przegrywaliśmy już 0:1 i mogliśmy wtedy wrócić do spotkania, bo nigdy z niego nie wypadliśmy. Zawsze szukaliśmy swoich szans, ale powtórzę - oni byli bardzo mocni w wykańczaniu akcji. Ich pierwszy celny strzał skończył się golem około 50. minuty. Drugi celny strzał dał trzeciego gola, bo drugą bramkę chyba do siatki wepchnął Rafa. Nie wiem, tak sądzę. My nie wykorzystaliśmy naszych sytuacji. Futbol to dużo więcej niż tylko to, ale czasami ogranicza się właśnie do tego. Nie mam tu więcej do dodania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze