Quico Catalán: Gdyby był tam kontakt, potrzebna byłaby karetka
Wypowiedzi prezesa Levante
Prezes Levante udzielił po meczu wywiadu stacji Movistar. Mówił głównie o rzutach karnych, chociaż pochwalił też swoją drużynę za zaliczenie dobrego występu.
– Nie jestem rozczarowany, lecz bardzo dumny z powodu spotkania, które rozegraliśmy. Zrobiliśmy wszystko, żeby wygrać, ale ostatecznie przegraliśmy. Przychodzą mi na myśl dwa strzały w słupek i jeszcze jedna okazja. Zrobiliśmy wiele, żeby odnieść zwycięstwo.
– Roger strzelił golazo. Zrobiliśmy bardzo dużo, żeby doprowadzić do remisu, a następnie wygrać, co się nam nie udało.
– VAR? W pierwszej sytuacji sędzia nie gwizdnął, ale VAR mu to podpowiedział. Tam była ręka bez zamiaru, ale ręka za bardzo wyciągnięta dla ochrony twarzy. W drugiej sytuacji im więcej razy oglądam powtórkę, tym mniej to rozumiem.
– Sędzia odgwizdał drugiego karnego bardzo szybko. Zaskakująco szybko, ponieważ ja obejrzałem 37 powtórek i wydaje mi się bardzo naciągany. Jeśli doszło do kontaktu, to nie na tyle, żeby odgwizdać karnego. Jeśli szukamy kontaktu, to przychodzi mi na myśl sytuacja z Carvajalem i Moralesem. Złapał go tam i potrącił nogą. Mógł z tego być karny. Druga „jedenastka” mnie zaskakuje, ponieważ nie ma kontaktu. Jeśliby do niego doszło, potrzebna byłaby karetka. Myślę, że Doukouré odbija piłkę i go otarł. Widzisz powtórkę w loży i, tak samo jak przy ręce Bardhiego, wiesz, że mógł być karny. Później sędzia słucha czegoś przy konsultacji VAR-u i zaskakuje mnie jeszcze bardziej.
– Nie wszystkie karne są analizowane przez VAR. Albo VAR powinien wchodzić we wszystkie sytuacje, wtedy na Wanda Metropolitano odgwizdaliby karnego dla nas. Na podstawie tamtej sytuacji czegoś się nauczyłem. VAR wchodzi tylko w sytuacji, kiedy decyzja nie jest podejmowana na podstawie interpretacji. Wydaje mi się bardzo trudne, żeby dana akcja była aż tak oczywista. Sędziowie sprawdzają cały mecz i według nich był karny.
– Nikt nie może stanowczo powiedzieć, że jest karny. Ani Florentino, ani ja nie możemy stwierdzić, że to była wyraźna „jedenastka”. W pierwszej sytuacji Bardhi nie miał zamiaru zmienić toru lotu piłki. To głupi karny, ale jednak karny. Drugą sytuację trzeba wytrzymać. To typowa sytuacja, o której zbyt wiele się nie mówi. Byłem przekonany, że nie podyktują przeciwko nam karnego.
– Zaprezentowaliśmy nasz futbol. W drugiej połowie kosztowało nas to trochę więcej. Gratuluję zawodnikom meczu. Ludzie są dumni z naszej postawy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze