Real Madryt w finale Pucharu Króla szósty rok z rzędu!
<i>Blancos</i> pewnie wygrali z Juventutem
Królewscy pokonali Joventut i szósty rok z rzędu zagrają w finale Pucharu Króla. Zmierza się w nim z Barceloną, która w pierwszym dzisiejszym półfinale pokonała Tenerife. Będzie to dla madrytczyków okazja do rewanżu za poprzedni rok, kiedy minimalnie lepszy okazali się zawodnicy ze stolicy Katalonii. W dzisiejszym spotkaniu udało się zrealizować plan wyłączenia z gry Laprovíttoli. Argentyńczyk niemal w pojedynkę rozbił Baskonię w ćwierćfinale, ale podopieczni Pabla Laso znaleźli na niego sposób. Poza tym Królewscy wygrali walkę pod tablicami, notując znacznie więcej zbiórek. Finałowy pojedynek rozpocznie się jutro o godzinie 19:30.
Ponownie Real Madryt od samego początku grał z dużą koncentracją. Causeur został oddelegowany do pilnowania Laprovíttoli i wywiązywał się z tego zadania znakomicie. Argentyńczyk był w stanie zdobyć zaledwie dwa punkty w pierwszej kwarcie. Królewscy natomiast dosyć łatwo znajdowali czyste pozycje strzeleckie, a do tego byli skuteczni. Już w pierwszej kwarcie zdołali wywalczyć dziesięciopunktową przewagę. W drugiej części odpowiedzialność za pilnowanie najlepszego gracza Joventutu przejął Taylor, a ciężar zdobywania punktów w zespole Katalończyków spadł na Todorovicia. Real Madryt natomiast grał swoje i powiększał przewagę. Dwie celne trójki Morgana przywróciły wiarę w Joventucie, ale na przerwę to madrytczycy schodzili, mając dziesięć oczek więcej (48:38).
Po zmianie stron Joventut zabrał się do odrabiania strat i zdołał się zbliżyć na odległość sześciu punktów. Jednak Real Madryt szybko na to zareagował dwoma celnymi „trójkami” z rzędu. Całkowicie wyłączony z gry był Laprovíttola. Argentyńczyk miał być wielkim postrachem Królewskich, a tymczasem Katalończycy mieli z niego niewiele pożytku. Blancos, ze znakomicie dysponowanym Deckiem, budowali przewagę, żeby nie musieć się denerwować i wysilać w końcówce spotkania. Jednak utrzymywali wysoki poziom do samego końca, ponieważ Joventut w czwartej kwarcie odzyskał skuteczność w rzutach z dystansu i starał się jeszcze wrócić do gry. Madrytczycy nie dali się zaskoczyć i już mogą myśleć o finałowym starciu z Barceloną.
93 – Real Madryt (26+22+23+22): Causeur (2), Randolph (15), Campazzo (16), Ayón (16), Deck (11), Rudy (3), Carroll (5), Tavares (4), Llull (8), Taylor (8), Reyes (5).
81 – Divina Seguros Joventut (18+20+14+29): López-Arostegui (4), Laprovíttola (14), Todorović (14), Harangody (13), Ventura (12), Dimitrijević (4), Morgan (20), Delía (0), Nogués (0), Mathias (0).
Statystyki
Ćwierćfinały | ||
Tenerife | 88:78 |
Unicaja |
Barcelona | 86:79 | Valencia |
Baskonia | 89:98 | Joventut |
Real Madryt | 94:63 | Estudiantes |
Półfinały | ||
Barcelona | 92:86 |
Tenerife |
Real Madryt | 93:81 | Joventut |
Finał | ||
Barcelona | -:- |
Real Madryt |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze