Bernabéu będzie pękać w szwach
Jutrzejszy mecz obejrzy około 70 000 widzów
Spotkania rozgrywane o 12:00 miały być przede wszystkim ułatwieniem dla kibiców z innych stref czasowych. W Pekinie będzie wtedy 19:00, dlatego uznano, że to jest właśnie prime time dla fanów z Azji. Jest jednak jeszcze jeden plus. Niedzielne południe to perfekcyjny czas do wybrania się na stadion z dziećmi czy całymi rodzinami. To właśnie godzina oraz oczywiście bardzo dobra forma zespołu Santiago Solariego sprawiły, że jutro Santiago Bernabéu wreszcie może pękać w szwach.
Bilety sprzedają się w bardzo szybkim tempie. W kasach zostało około pięciu tysięcy wejściówek. Jeśli posiadacze karnetów nie zrezygnują z przyjścia, na obiekcie przy Concha Espina powinno jutro zasiąść około 70 tysięcy osób, a to liczba znacznie przekraczająca średnią w tym sezonie. To ostatni mecz Los Blancos u siebie przed trzema starciami wagi ciężkiej. W Madrycie w najbliższych tygodniach poza Gironą zameldują się Barcelona (dwa razy) i Ajax.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze