Miesiąc Solariego
Najbliższe tygodnie naznaczą przyszłość Argentyńczyka
Santiago Solari nie przejął się losowaniem półfinałów Copa del Rey, które sprawiło, że Real Madryt czeka szalenie wymagający miesiąc. Od czasu objęcia sterów pierwszej drużyny argentyński szkoleniowiec zawsze charakteryzował się spokojem i pewnością w kwestii podejmowania decyzji. Tam, gdzie wszyscy widzą przeszkodę, Solari widzi szansę. Szansę na „ożywienie” swoich zawodników i, przede wszystkim, szansę na udowodnienie swojej wartości i utrzymanie stanowiska na kolejny sezon. Dla Solariego najbliższy miesiąc to „wszystko albo nic”. Zespół będzie walczył o Puchar Króla, ligę i Champions League z Barceloną, Atlético i Ajaxem. Mecz po meczu, bez czasu na złapanie oddechu, bez przerwy.
Real Madryt postawił na Solariego w listopadzie i przedłużył z nim kontrakt do 2021 roku, ale w klubie nikt tak naprawdę nie sądził, że Argentyńczyk może pozostać na dłużej. Solari był rozwiązaniem na potrzebę chwili, a przedłużenie umowy miało na celu uspokoić nastroje w szatni. Do ubiegłego tygodnia rzeczywistość była taka, że klub chciał rozpocząć następny sezon z absolutnie nowym projektem. W planach była sprzedaż kilku zawodników, dokonanie niezbędnych wzmocnień (Hazard, Militão i galáctico pokroju Neymara) oraz zmiana trenera. W biurach na Bernabeu ustalili kierunek, którym ma podążać zespół i zwolnienie Solariego było praktycznie przesądzone. Ale...
Osoby odpowiedzialne za przyszłość klubu zadają sobie w tym momencie szereg pytań. Co, jeśli Solari wyjdzie żywy po tym piekielnym maratonie? Co, jeśli kolejny raz znaleźliśmy wielkiego trenera we własnym domu? Bez dwóch zdań przyszłość Solariego naznaczą wyniki. Jednak niezwykle intensywny kalendarz wcale nie musi zaszkodzić szkoleniowcowi. Wręcz przeciwnie – wszystko może zakończyć się happy endem dla Argentyńczyka, który w klubie jest niezwykle ceniony za odwagę, ale którego nikt nie postrzegał jako przywódcy wieloletniego projektu.
Solari nie jest odłączony od rzeczywistości i wszystkiego, co się dzieje wokół jego osoby. Od pierwszego dnia pracy zdaje sobie sprawę, że pozostanie na kolejny sezon będzie niezwykle trudne. Być może dlatego podejmuje tak odważne decyzje, na które wcześniej nie decydował się żaden z jego poprzedników. Szkoleniowiec Los Blancos ma niewiele do stracenia i bardzo dużo do wygrania. Solari wie, że klub, po fatalnym początku z Lopeteguim, traktuje ten sezon jako przejściowy. Dlatego najbliższy terminarz, w którym Królewscy zagrają trzy razy z Barceloną, dwa z Ajaxem i raz z Atlético, może umocnić jego pozycję w klubie.
Real Madryt może przegrać absolutnie wszystko lub rozpocząć marzec z szansami na potrójną koronę, na którą nikt wcześniej nie liczył. Solari nie zamierza się poddawać i będzie walczył, pozostając wierny swoim ideom i podejmując odpowiednie decyzje. Swoje decyzje. Argentyńczyk ma do dyspozycji niemal całą kadrę (kontuzjowany pozostaje jedynie Vallejo) i wkracza w miesiąc, który zweryfikuje jego umiejętności trenerskie. Solari ma cztery tygodnie, by przekonać Florentino i Bernabéu, że jest odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze