AS: Wszystkimi siłami po Hazarda
Belg głównym celem Królewskich na lato
Real Madryt wciąż walczy na wszystkich frontach w bieżącym sezonie, jednak w biurach na Santiago Bernabéu trwają prace nad nowym projektem drużyny na kolejny rok. Brak regularności zespołu w bieżących rozgrywkach wywołał alarm wśród madridismo w kwestii dokonania wielkich transferów. W obecnej kadrze są zawodnicy, którzy byli fundamentalni w ostatnich latach, jak Marcelo czy Luka Modrić, jednak których przyszłość wciąż pozostaje niejasna. W obu przypadkach w grę wchodzą silny zespoły (Juventus i Inter), które będą naciskać na sprowadzenie piłkarzy. Królewscy muszą skupić się na znalezieniu jakościowych zmienników, gdyby sprawy potoczyły się tak, że Marcelo lub Modrić opuszczą stolicę Hiszpanii.
W klubowych biurach najczęściej mówi się o potrzebie sprowadzenia Edena Hazarda. Belg ma być brakującym ogniwem, wokół którego skupiać się będzie nowy projekt Los Blancos – twierdzi dziennik AS. Hazard ma 28 lat i jest na szczycie swojej kariery. Jego notowania znacznie wzrosły po bardzo dobrej grze na mundialu w Rosji. I, co najważniejsze, latem pomocnik będzie na wyciągnięcie ręki. Chelsea będzie niezwykle trudno zatrzymać u siebie piłkarza, którego kontrakt wygasa w 2020 roku. Ponadto, londyńczykom nie udało się przedłużyć kontraktu z Hazardem na 18 miesięcy przed jego wygaśnięciem, co uznaje się za górną granicę, jeśli dany klub chce odnowić umowę ważnego zawodnika. Na ten moment The Blues nie udało się przekonać Hazarda do pozostania na Stamford Bridge.
Tę sytuację będzie chciał wykorzystać Real Madryt, który ma zdecydowanie ruszyć po Hazarda. Według portalu Transfermarkt wartość 28-latka szacuje się na 150 milionów euro. Królewscy wiedzą, że w 2020 roku piłkarz będzie mógł odejść za darmo, dlatego nie chcą znacząco przekraczać bariery 100 milionów euro. Niemniej, teraz, kiedy odrzucono możliwość sprowadzenia Christiania Eriksena, Królewscy skoncentrują wszystkie siły na transferze Hazarda. Kontrakt Eriksena, podobnie jak Hazarda, wygasa w 2020 roku, jednak Los Blancos woleli odpuścić temat Duńczyka, by nie iść na wojnę Tottenhamem, który w Madrycie jest uważany jako „przyjacielski klub” po transferach Luki Modricia i Garetha Bale'a.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze