Furia Levy'ego w związku z plotkami o Eriksenie
<i>AS</i> o sytuacji Duńczyka
Pod koniec października Real Madryt poszukiwał opcji do zastąpienia Julena Lopeteguiego i zastanawiał się, jaki kierunek obierze jego dalszy projekt. Część działaczy zaczęła też myśleć nad przyszłością Luki Modricia, który wtedy wciąż był mocno łączony z Interem, a jego forma nie przekonywała nikogo. Królewscy w tym temacie mieli skupić uwagę na Christiano Eriksenie. Właśnie w tamtym czasie informacja o kontakcie Hiszpanów z Duńczykiem miała dojść do prezesa Daniela Levy'ego.
Anonimowe źródło, które AS opisuje jako bardzo znanego międzynarodowego agenta piłkarskiego, który ma świetne stosunki z prezesem Tottenhamu i który w tamtych dniach załatwiał interesy w Londynie, twierdzi, że Levy „wpadł w furię”. Sternicy Kogutów, pamiętając o historii i transferach Modricia czy Bale'a, mają czuć się niekomfortowo z plotkami, które najpierw łączyły z Realem Mauricio Pochettino czy Harry'ego Kane'a, a wtedy zaczęły wiązać z Madrytem także Eriksena. Chociaż 26-latkowi pozostaje nieco ponad rok umowy, to Levy nie zamierza ułatwiać mu odejścia, a Królewscy są przygotowani na równie trudne rozmowy jak w przypadku operacji dotyczących Chorwata i Walijczyka.
Na dzisiaj wszystko wskazuje na to, że sytuacja Eriksena będzie jedną z głównych telenoweli tego lata. Real uważa, że sprowadzenie Duńczyka to jedna z najlepszych okazji do odnowienia środka pola. Levy jednak na pewno nie zamierza puszczać go bez walki, co pokazuje jego reakcja. „Wiecie, jemu przeszkadza, gdy rusza się któregokolwiek z jego piłkarzy”, podsumowuje źródło Asa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze