Solari potwierdza, że Real nie powtórzy „przypadku Chumiego”
Javi Sánchez nie zostanie powołany na mecz z Gironą
Real Madryt poprzez Santiago Solariego potwierdził, że jest świadomy sytuacji Javiego Sáncheza. Królewscy nie powtórzą jutro „przypadku Chumiego” i nie wystawią kapitana Castilli do gry w meczu z Gironą, co oznaczałoby dla nich wyrzucenie z rozgrywek o Puchar Króla.
Przypomnijmy, że w weekend 21-latek zobaczył dwie żółte kartki w derbowym starciu z Atlético B i został zawieszony do sobotniego meczu rezerw Realu Madryt. Według Regulaminu Dyscyplinarnego RFEF, oznacza to także zawieszenie na czwartkowy mecz pierwszej drużyny z Gironą w Pucharze Króla. Hiszpan od poniedziałku był jednak zapraszany na wszystkie treningi i pojawiły się wątpliwości, jak do sytuacji podchodzi Real Madryt, szczególnie po ostatniej polemice z zawodnikiem Blaugrany, który zawieszeniem za żółte kartki wystąpił przeciwko Levante. Ostatecznie dzisiaj wszystko wyjaśnił sam Solari: „Nie może zagrać. Nie może zagrać, jest zawieszony, przepisy są oczywiste”.
Przypomnijmy, że Barcelona w swoim przypadku publicznie broniła się zapisami Regulaminu Dyscyplinarnego Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej, ale na końcu prawnicy nie mają wątpliwości, że przepisy są jasne i że Katalończycy je złamali. Tłumacząc po kolei sytuację z zawieszeniami, w artykule 56. w punkcie 1. czytamy, że lekkie zawieszenia w Hiszpanii, czyli takie nieprzekraczające 4 spotkań zawieszenia, odbywa się w tych samych rozgrywkach, w których otrzymało się karę. Punkt 3. tego artykułu nadpisuje ten przepis w przypadku graczy z niższych kategorii wiekowych, stwierdzając, że „jeśli chodzi o zawodników, którzy mogliby regulaminowo wystąpić w innych ekipach danego klubu lub zespołu sponsorskiego, ukarany gracz nie może występować w tych drużynach lub klubach dopóki nie wygaśnie jego kara w kategorii, w której popełnił wykroczenie”. Katalończycy odwoływali się jeszcze do punktu 9. tego artykułu, który dopisano w listopadzie i w którym zapisano, że przy równoczesnych licencjach lekkie kary odbywa się w tych samych rozgrywkach, w których otrzymało się zawieszenie. Równoczesne licencje nie dotyczą jednak graczy z rezerw, bo oni zawsze występują – w rezerwach czy pierwszej ekipie – z jedną licencją, a przypadków w stylu grającego trenera, który musi posiadać licencje zawodnika i szkoleniowca. Katalończyków ostatecznie uratowało zbyt późne złożenie skargi przez Levante.
Warto dodać, że Javi Sánchez będzie już w pełni dostępny dla pierwszej drużyny na niedzielne starcie z Espanyolem w La Lidze, bo jego zawieszenie w Castilli wygaśnie po sobotnim spotkaniu z Unión Adarve.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze