Odejście Casilli sprawi, że wróci Łunin?

Kiko Casilla, który nie trenował dziś w Valdebebas, jest na ostatniej prostej do finalizacji swojego transferu do Leeds United. W biurach na Bernabéu działacze liczą, że ta operacja zamknie się w ciągu najbliższych paru godzin. Z kolei MARCA informuje, że odejście Hiszpana sprawi, że Real Madryt będzie chciał, by z wypożyczenia do Leganés wrócił Andrij Łunin.

Do tego Królewscy będą potrzebowali zgody ekipy z Butarque. Wypożyczenie Ukraińca nie poszło po myśli obu zespołów, ponieważ Pellegrino, trener Ogórków, postanowił, że pierwszym bramkarzem będzie Cuéllar. W związku z tym Leganés samo musi zacząć szukać drugiego bramkarza, a hiszpańskie media informują, że klub z przedmieść Madrytu nie będzie robił problemów z powrotem Łunina, ponieważ nie chce, by ucierpiały przez to relacje z Realem Madryt.

Los Blancos zaś chcą, by Andrij grał. W ubiegłym tygodniu o ewentualne wypożyczenie Ukraińca pytała Huesca i Real Madryt miał zapatrywać się na taką operację pozytywnie, ale wszystko zmienia odejście Casilli. Jeśli Łunin wróciłby do Valdebebas, Królewscy woleliby, by już tam pozostał. Najprawdopodobniej w białej koszulce również nie będzie grał, ale przynajmniej będzie trenował i rozwijał się u boku najlepszych, a i sztab szkoleniowy Solariego będzie miał go na oku. W ciągu najbliższych godzin Leganés ma zdecydować, czy zgadza się na prośbę Realu Madryt, co będzie praktycznie jednoznaczne z odejściem Casilli.