Królewscy nie mogą teraz odzyskać De Tomása

Raúl de Tomás zdobył już w tym sezonie ligowym osiem bramek. Żaden z piłkarzy Realu Madryt nie może pochwalić się takimi liczbami, jakie wykręcił do tej pory wypożyczony do Rayo Vallecano napastnik. Snajper może pochwalić się świetną skutecznością, ponieważ występuje w zespole, który znajduje się obecnie w strefie spadkowej i stwarza sobie niewiele okazji w każdym meczu.

Królewscy zastanawiają się nad sprowadzeniem nowego napastnika już teraz, ponieważ niemal wszyscy atakujący borykają się z kontuzjami. Los Blancos chcieliby, aby De Tomás przebywał obecnie na Santiago Bernabéu, ale nie jest to możliwe. W umowie między Realem a Rayo nie zawarto żadnej klauzuli, która pozwalałaby na wcześniejszy powrót snajpera, który będzie mógł ponownie zagrać dla Królewskich dopiero w przyszłym sezonie.

De Tomás wrócił latem do Realu, ponieważ w ubiegłym sezonie również przebywał na wypożyczeniu w Rayo, z którym wywalczył awans do Primera División. Królewscy zdecydowali się jednak oddać go ponownie do lokalnego rywala, który zapłacił Los Blancos około milion euro. Ponadto w całą operację włączony został José León, który na stałe przeniósł się do Rayo, a Real zapewnił sobie pierwszeństwo przy ewentualnym transferze Sergio Moreno.

W ubiegłym sezonie De Tomás zdobył 24 bramki w drugiej lidze i walnie przyczynił się do awansu Rayo. W ubiegły piątek ustrzelił hattricka w meczu z Celtą i to właśnie w nim zaczęto pokładać największe nadzieje na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii.