Advertisement
Menu

Plan doskonały

Zapowiedź meczu Real Madryt – Leganés

Najpierw zremisujemy, a następnie pouczymy gawiedź, że w gruncie rzeczy podział punktów z drużyną walczącą o utrzymanie – szczególnie na wyjeździe – wcale nie musi być rozpatrywany w kategoriach niepowodzenia. Na potwierdzenie tych słów przegramy kolejne spotkanie – już u siebie – ale najlepiej w taki sposób, by koniec końców móc przybrać pozę pokrzywdzonych. Najbardziej prawdopodobny scenariusz? Zrzucimy winę na sędziego, ponieważ wszyscy od dawna wiedzą, że nawet VAR nie pomoże ludziom, którzy od dawna potrzebują pomocy psa przewodnika. Na koniec zaś ogłosimy światu, że mamy fantastyczną kadrę, ale po prostu musimy stanąć w kółeczku i porozmawiać. Tylko bez wyzwisk i pretensji, krzykiem przecież niczego się nie załatwi.

Krótko mówiąc – plan doskonały.

Doskonały niestety jednak tylko według piłkarzy, sztabu szkoleniowego i działaczy, którzy albo nie widzą, co tu się wyprawia, albo tego widzieć nie chcą. Prawda jest taka, że remis na wyjeździe z ekipą walczącą o utrzymanie może satysfakcjonować co najwyżej Arkę Gdynia w Zabrzu. Zrzucanie winy na sędziego podczas serwowania padliny, która słusznie odstrasza kibiców od przychodzenia na stadion, również nie przystoi ekipie takiej, jak Real Madryt. Co do rozmów w kółeczku, proponujemy zaś wyrażać się zwięźle, by szybciej móc się zabrać najzwyczajniej w świecie do roboty. Bo tak dziwnie się składa, że choć w klubie przekonują, iż zespół poczynił widoczny postęp, to jednak w praktyce okazuje się, że znowu przerżnęliśmy ligę w styczniu.

Dziś więc trzeba będzie powalczyć o to, by na dzień dobry nie odpaść w nowym roku także z Pucharu Króla. Rywalem Królewskich zawsze groźny Leganés, który w lidze na chwilę obecną znajduje się dwa oczka nad strefą spadkową, a do 1/8 finału krajowego pucharu awansował po heroicznych bojach z Rayo Vallecano.

O tym, że Ogórków nie wolno lekceważyć przekonaliśmy się zresztą dobitnie w zeszłym sezonie, gdy ekipa z Butarque odprawiła nas w ćwierćfinale Copa Del Rey. Na wyjeździe Królewscy co prawda zdołali wygrać 1:0 po golu Marco Asensio w samej końcówce spotkania, ale w rewanżu na Santiago Bernabéu doszło do czegoś, co do dziś trudno jest wytłumaczyć w racjonalny sposób. Los Blancos polegli 1:2 i pożegnali się z marzeniami o trofeum. Do siatki trafiali Javi Eraso, Karim Benzema i Gabriel. Po tamtej klęsce mówiono nawet, że Zinédine Zidane miał złożyć u Florentino rezygnację z dalszego prowadzenia drużyny, jednak sternik w żadnym wypadku nie dopuszczał do siebie takiej ewentualności i porozmawiał z Francuzem po swojemu. Ile było w tym prawdy – nie wiadomo. Tym niemniej w klubie z pewnością musiało być wyjątkowo nerwowo.

Z tamtej potyczki w pamięci pozostaje zwłaszcza trafienie na 1:0 dla Leganés. Pomijając kompletną zaćmę obrońców Realu, sam strzał Eraso musiał budzić wyrazy uznania.


Mimo wszelkich przeciwności losu i napotykających nas w ostatnich miesiącach problemów, wciąż jednak nie bylibyśmy w stanie napisać, że Królewscy nie są w tym dwumeczu faworytami. Faworytami bowiem pozostajemy bez dwóch zdań. Warto jednak mieć świadomość, że nawet w połączeniu z ładnym uśmiechem nie wystarczy to do awansu. Do tego trzeba jeszcze trochę się skupić, spocić i dołożyć nieco piłkarskiej jakości. Być może fakt, że w dwumeczu margines błędu jest jest o wiele mniejszy, podziała na drużynę mobilizująco i natchnie piłkarzy kosmiczną energią. Tak przynajmniej działało to do tej pory w Lidze Mistrzów.

Nie chce nam się już więcej narzekać, choć rzecz jasna dalibyśmy radę. Mamy do drużyny tylko jedną prośbę: Nie skompromitujcie się. A jeśli już się skompromitujecie to nie wciskajcie dalej ludziom kitu. No, chyba że sami w to wszystko wierzycie. Już raz z Leganés w tym sezonie wygraliśmy. Dawno temu, ale wygraliśmy. Taki pozytywny akcent na koniec.

Mimo słabszych wyników Realu w dwóch ostatnich meczach klienci legalnego bukmachera TOTALbet w większości stawiają za zwycięstwo Królewskich. Aż 95% graczy postawiło na wygraną Realu z kursem 1.28, 2% typuje remis (5,20), a 3% liczy na niespodziankę i stawia na Leganés ze współczynnikiem 9,40.

Początek meczu o 21:30. Żadna polska telewizja nie przeprowadzi transmisji tego spotkania.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!