Ramos: Sytuacja z karnym na Viníciusie jest skandaliczna
Pomeczowe przemyślenia kapitana
Sergio Ramos po meczu z Sociedadem pojawił się w strefie mieszanej. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi kapitana Realu Madryt dla dziennikarzy radiowych i telewizyjnych.
– Dzisiaj wszystko wyszło odwrotnie wobec tego, co planowaliśmy. Chcieliśmy dobrze zacząć rok, także mecz z Villarrealem, ale tak nie jest. Moim zdaniem drużyna w niektórych fazach prezentowała się dobrze i tworzyła sytuacje, ale brakowało jej efektywności, szczególnie w ataku, co zmienia wyniki i całe spotkania. Trzeba zawsze być samokrytycznym. Musimy się poprawić.
– Modrić skrytykował formę zespołu? Każdy ma swoje zdanie. Ja uważam, że to nie jest moment, by na kogokolwiek wskazywać. Trzeba zawsze być samokrytycznym, ale w ciężkich chwilach musimy być też najbardziej zjednoczeni. To prawda, że to nie był pierwszy raz i jutro spotkamy się, by w twarz powiedzieć sobie kilka rzeczy. Na końcu jednak w czasie problemów pojawiają się szanse, by rosnąć. Real zawsze sobie z tym dobrze radził. Jutro powiemy sobie prywatnie w twarz, co uważamy i to nie wyjdzie poza to pomieszczenie, ale prawdą jest też to, że drużyna potrzebuje zmiany i reakcji, szczególnie na poziomie wyników. Nie należy jednak panikować ani wszystkiego niszczyć, bo ciągle daleko do końca. Dzisiaj uciekły nam faktycznie nam bardzo ważne 3 punkty, ale walczymy dalej.
– Sytuacje z dwoma możliwymi karnymi? Dla mnie sędzia był bardzo kluczowy. Mówisz możliwymi, a dla mnie to klarowne karne. Może mój trochę mniej, bo Illarra zachował się doskonale, odwrócił się plecami i trochę uderzył, a trochę wydawało się, że nic się nie stało, ale ja na pewno nie symulowałbym karnego, gdybym miał szansę na wbicie piłki do bramki. Co do Viníciusa, sytuacja jest skandaliczna. Zawsze wspierałem VAR i nie jestem z tych, którzy uważają, że sędziowie podejmują błędne decyzje z premedytacją, ale prawda jest taka, że po dzisiaj można tylko złapać się za głowę. Szczególnie dlatego, że mamy wprowadzony VAR i jeśli technologia działa, to zagwiżdż, sprawdź, skonsultuj się. Jeśli masz taką opcję, dlaczego z niej nie korzystasz? Jeśli w Klasyku sprawdza faul Varane'a na Suárezie i gwiżdże karnego z systemu VAR, zrób to samo dzisiaj. Jeśli na powtórce to nie jest karny, możesz go odwołać. Jeśli masz szansę, skorzystaj z niej. Jeśli potem idziesz do niego i on mówi, że klarownie żadna z sytuacji nie jest karnym, daje to do myślenia. Kartka Lucasa też była według mnie bardzo decydująca. Rywal był otoczony trzema zawodnikami i nie miał szansy na wyjście z tego, a co dopiero dojścia do bramkarza… Od lat nie widziałem takiej drugiej kartki. Gdyby on chociaż wychodził przed bramkarza… Cóż, takie są decyzje, ale ja jestem wkurzony. Jeśli mamy technologię, to przynajmniej pozostaw sprawę jasną dla zawodników i reszty ludzi, bo teraz tworzy się wiele komentarzy pozapiłkarskich, które dają wiele do myślenia.
– Co mówił sędzia? Prawda jest taka, że na boisku puls u każdego jest wysoki, także u sędziego. Jako kapitan po takim czasie staram się pomóc arbitrowi, żeby poczuł spokój i mógł podjąć ważną decyzję. Dzisiaj jednak dla mnie sytuacja była skandaliczna. Mi po mojej sytuacji powiedział, że dobrze wszystko widział i niczego nie było.
– Kara dla sędziego? Nie chcę tu nikogo atakować, ale jeśli nas karze się czy krytykuje za złe nastawienie czy zachowania na murawie, to w przypadku sędziów istnieje Komitet Arbitrów. Oni też mogą się mylić, ale teraz mają pomoc w postaci systemu VAR. To coś świetnego, ale trzeba z tego umieć korzystać albo chociaż się tym podpierać. Jeśli masz taką opcję, skorzystaj z niej. Nie ma karnego? Gramy dalej, świetnie. Nigdy nie mówię, że sędziowie działają z premedytacją, ale dzisiejszy mecz daje myślenia. Masz trudną sytuację w lidze, a dzieje się coś takiego... To też wiele kosztuje.
– Powtórka z ostatniego sezonu? Zobaczymy. W sezonie trzeba stawiać kolejny krok i działać ze spokojem. Trzeba dobrze zarządzać trudnymi chwilami i nie być impulsywnym. Wręcz przeciwnie, w czasie kłopotów masz szanse na rozwój. Real zawsze potrafił tym dobrze zarządzać. Na pewno liga nam się skomplikowała, ale będziemy walczyć. Co do Ligi Mistrzów i Pucharu Króla, gdy przyjdą, wskoczymy do tych pociągów. Będziemy walczyć o wszystko, nawet jeśli przez te złe wyniki niektórzy nas skreślą.
– Złe początki? Nie wiemy, co się dzieje. Gdybyśmy wiedzieli, zajęlibyśmy się tym i zażegnali problem. Dzisiaj na pewno w 3. minucie popełniliśmy decydujący błąd, ale nie należy na nikogo wskazywać. Dzisiaj faulował Casemiro, jutro to będę ja, a potem ktoś inny. Uważam, że całej drużynie nie brakuje nastawienia czy chęci, bo wszyscy chcemy wygrywać i mamy dobry zespół z ambicją. Gdy kibice na nas gwiżdżą, to z powodu braku tych cech. Dzisiaj moim zdaniem zespół jedzie do domu wyczerpany. Przynajmniej ja czuję, że nie mam nóg od biegania. Jedziesz do domu wkurzony przez wynik, ale twoje sumienie jest czyste. Wyjdziemy z tego, przeszliśmy już przez wiele. Kibice też doceniają to, gdy wkładasz duszę i charakter, chociaż futbol to na końcu wyniki.
– Realowi brakuje napastnika? Dobrze wiesz, że moje zdanie nie ma tu znaczenia. To należy do prezesa i działaczy. Piłkarze zajmują się graniem. Brak gola? W piłce masz serie. Gdy idzie, wychodzi wszystko, a gdy nie idzie, nie ma niczego. Zły okres pod bramką to słupki, brak sytuacji... Oczywiście nie obwiniamy sędziów za dzisiejszy wynik, chociaż odegrali w nim swoją rolę. My musimy być krytyczni wobec siebie i naszej gry oraz odzyskać nasze najlepsze wersje.
– Zwycięski cykl się skończył? Wygraliśmy tytuł 2 tygodnie temu. Uważam, że tworzy się spekulacje i komentarze, ale myślę, że nie skończył się. Ja ciągle czuję ambicję i gdybym czuł, że nie będziemy już wygrywać, zostałbym w domu z synami.
– Liga nas nie motywuje? Mnie motywują każde rozgrywki. Prawda jest taka, że liga to nagroda za regularność i faktycznie w ostatnich latach mogło nam tego brakować. Zawsze staramy się to poprawić, ale nie przychodzi. Będziemy jednak walczyć i zobaczymy, co się wydarzy.
– Modrić powiedział, że ekipa dawno szczerze nie rozmawiała? Jestem tu 15 lat i przez 15 lat siadałem do rozmów w ciężkich chwilach. Nie jest to żadna nowość, że siadamy i mówimy sobie rzeczy wprost. To dzieje się w najlepszych rodzinach, a tym bardziej w szatniach Realu. Spędzamy ze sobą więcej czasu niż z rodzinami w domach i nie boimy się mówić sobie prawdy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze