Nowy rok, to samo rozczarowanie
Te same błędy, co w poprzednim roku
Gdy igrasz z ogniem, to istnieje duże ryzyko, że się poparzysz. W niedzielę Real Madryt był w stanie odpowiedzieć na pierwszą bramkę Villarrealu i na przerwę schodził będąc na prowadzeniu. Wówczas madridistas mogli mieć nadzieję na to, że w końcu zapomną o ligowych koszmarach z 2018 roku. Jednak w drugiej połowie Królewscy nie potrafili wykorzystać swoich okazji, aby ostatecznie rozstrzygnąć mecz, co ostatecznie się zemściło i pod koniec spotkania Villarreal zdobył wyrównującą bramkę. Kolejne potknięcie, już ósme w tym sezonie ligowym. W sumie trzy remisy i pięć porażek. Tylko 26 zdobytych i aż 21 straconych bramek po 17 kolejkach.
Nowy rok nie przyniósł nam nowego Realu Madryt. Ligowa rzeczywistość pozostaje bez zmian względem 2018 roku. Podopieczni Santiago Solariego, którzy mogli się wczoraj znacząco zbliżyć w tabeli do Barcelony, ostatecznie tracą już do niej siedem punktów. Królewscy wciąż popełniają te same błędy. Nie potrafią przejąć pełnej kontroli na boisku i na zbyt wiele pozwalają swoim rywalom. W niedzielę strzelili dwa gole, ale za łatwo dawali się spychać we własne pole karne, co doprowadziło do tego, że z każdą kolejną minutą przeciwnik coraz bardziej wierzył w siebie i ostatecznie osiągnął swój cel. Wystarczy wspomnieć, że w drugiej połowie najlepsze sytuacje gości były po kontrach.
Rok 2019 przynosi ze sobą również tę samą formę u poszczególnych piłkarzy. Wielu liczyło na to, że przerwa świąteczna pozwoli niektórym zawodnikom się odbudować. Jest wręcz przeciwnie. Marcelo w dalszym ciągu nie przypomina samego siebie. Toni Kroos i Luka Modrić, którzy na Klubowych Mistrzostwach Świata dawali przebłyski tego, że w końcu wrócą na swój poziom, ponownie zawiedli. Casemiro dopiero wraca po kontuzji i widać było, że potrzeba jeszcze dużo czasu, aby mógł przejąć kontrolę nad środkiem pola.
Można się pocieszać tym, że to dopiero początek, ale La Liga powoli maluje się w czarnych barwach. Ponownie Królewscy będą podchodzić do każdej kolejki z nożem na gardle – zwycięstwo i szansa na zbliżenie się do Barcelony lub porażka i pogrzebanie szans na tytuł mistrzowski. Jeśli nic się nie zmieni, to w 2019 roku może być podobnie jak w roku 2018. Real Madryt nie może sobie pozwolić na to, aby drugi rok z rzędu odpaść z walki o mistrzostwo Hiszpanii już w styczniu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze