Puchar Króla okazją dla Viníciusa
Brazylijczyk ma grać we wszystkich spotkaniach
Nie musi grać więcej, musi po prostu grać. Vinícius jest diamentem, który potrzebuje oszlifowania, aby nauczyć się trudnych rzeczy w futbolu, jak bronienie czy cierpienie bez piłki. Atakujący nie przepada za tym w europejskim futbolu, który jest znacznie bardziej fizyczny i zdyscyplinowany od tego z brazylijskich boisk. Swoją radością przypomina jednak młodego Sergio Ramosa. Ma wszystko, aby w przyszłości odnosić wielkie sukcesy.
Dyrekcja sportowa klubu sugeruje sztabowi szkoleniowemu, że Brazylijczyk potrzebuje ciągłości w grze, by móc odpowiednio się rozwijać, tym bardziej że jego pojawienie się na murawie z reguły przynosi wiele pożytku. Zdążył już zapewnić Królewskim trzy punkty w meczu z Realem Valaldolid. Dobrze radził sobie w dwóch starciach z Melillą w Pucharze Króla. W ciągu kilku minut potrafi pokazać swoją klasę i dlatego Solari często wpuszcza go na boisko. Teraz potrzebuje tego, aby Real jak najdłużej pozostał w grze w Copa del Rey, gdzie zawsze będzie mógł liczyć na miejsce w wyjściowej jedenastce. To dla niego idealne środowisko, by móc udowodnić, że może częściej występować w La Lidze i Lidze Mistrzów.
Dotychczas Brazylijczyk zagrał w dziesięciu meczach w tym sezonie i uzbierał w nich 349 minut. Dwa gole i cztery asysty to bardzo dobry bilans jak na start w tak młodym wieku. Klub chce, aby miał jak najwięcej okazji do tego, by móc cieszyć się grą. Jego drybling, zwody i podania zasługują na więcej uwagi. Przed nim dwa starcia z Leganés, które będą jego styczniowym egzaminem, żeby wykazać się przed trenerem, który musi przełamać hierarchię w zespole, co nie zawsze daje pozytywne efekty.
Klub zwraca uwagę na to, że gdy Vinícius pojawia się już na boisku, drużyna zyskuje na kreatywności i ma w zanadrzu element zaskoczenia. Rywale widzą w nim niebezpiecznego przeciwnika, który zawsze może ich czymś zaskoczyć. To jasne, że jest w stanie stracić piłkę w najbardziej naiwny sposób, ale wiele się przy tym uczy. Solari zwraca mu uwagę na to, aby nie niweczył kolektywnych starań zespołu niepotrzebnymi zwodami i szukał szybkiej gry z kolegami. Musi poprawić też samo uderzenie na bramkę. Dobrze się do nich składa, ale często jest zbyt rozluźniony i źle ustawiony. Na treningach pracuje nad precyzją i siłą strzałów.
Najtrudniejsze do przyswojenia są dla niego zadania defensywne. Pochodzi z kraju, w którym piłka postrzegana jest przez pryzmat radości, dryblingów i częstych uderzeń. Solari przypomina mu w każdym meczu o kryciu i pilnowaniu przeciwnika. Jego zadania to jednak przede wszystkim efektywny drybling. Obrońcy boją się go zaatakować, więc nieustannie biegną do tyłu, gdy na nich naciska. To dobry symptom. Puchar Króla będzie dla niego doskonałą okazją, aby złapać odpowiedni rytm w grze. Klub oczekuje, że pokaże w tych meczach pełnie swojego potencjału. Jeśli mu się to uda, uniknie w czerwcu ewentualnego wypożyczenia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze