Messi: Wiedziałem, że nie będę w czołówce Złotej Piłki

Leo Messi udzielił wywiadu dziennikowi MARCA. Przedstawiamy najważniejsze fragmenty tej rozmowy z kapitanem Barcelony, które dotyczą Realu Madryt.

[…]

To dobrze, że liga jest bardziej wyrównana, bo to zwiększa zainteresowanie rozgrywkami? Nawet jeśli oznacza to więcej potknięć ze strony Barcelony, Realu i Atlético?
Zawsze mówiono to o lidze hiszpańskiej. Prawda jest taka, że w wielu rozgrywkach dzieje się to samo: 2-3 drużyny odjeżdżają, a reszta gra w innej lidze. To dobre dla rozgrywek i kibiców, że wszyscy na styku walczymy o mistrzostwo, o puchary, o uniknięcie spadku i że ciężko jest pokonać kogokolwiek.

Ciągle mówi się też wiele na inny temat: zaskoczyło cię, że byłeś piąty w klasyfikacji Złotej Piłki?
Jeśli mam być szczery, nie nadaję temu wagi, chociaż to bardzo znacząca nagroda. Wiedziałem, że w tym roku nie mam szans na zwycięstwo. Wysłuchiwałem nazwisk, o których mówiono i wiedziałem, że nie będę w czołówce. Na tej podstawie nie czekałem na to, by zobaczyć czy będę trzeci, czwarty czy piąty. W tym względzie nie byłem zaskoczony, bo niczego nie oczekiwałem.

W tym sezonie drużyna rozegrała spektakularne mecze w Lidze Mistrzów. Naprawdę na te rozgrywki istnieje wyjątkowa motywacja?
We wszystkich latach istnieje motywacja, by wygrać Ligę Mistrzów. Ona jest wyjątkowa, specjalna, jest najpiękniejszym, w czym grałem na poziomie klubowym. To całkowicie inne rozgrywki, które wszyscy chcemy wygrać.

[…]

Zaskoczyło cię, że Real Madryt tak tęskni za Cristiano?
Na początku sezonu już powiedziałem, że Real Madryt to wielki klub z najlepszymi zawodnikami na świecie i z wystarczająco dobrymi graczami, ale za Cristiano tęskniłaby każda ekipa, w której byłby i z której by odszedł. Tęskniono by za nim, bo strzela wiele goli w każdym sezonie i poza tym na boisku daje ci wiele innych rzeczy. Nie zaskakuje mnie, że za nim tęsknią, ale to nie sprawia, że Real przestaje być jedną z najlepszych drużyn na świecie z wielkimi piłkarzami.

Tęsknisz trochę za tak wielkim pojedynkiem z Cristiano, który przez lata toczyliście o tytuły, nagrody indywidualne i rekordy?
Ta epoka, w której żyliśmy razem w jednej lidze i próbowaliśmy wygrywać z naszymi ekipami, była bardzo piękna. Cristiano był wielkim graczem dla La Ligi i Realu, a te pojedynki były bardzo piękne, ale ja zawsze skupiam się na tym samym, czyli mojej drużynie i osiąganiu swojego tutaj, z nim czy bez niego.

Byłeś świadomy, że to coś, co może się więcej nie powtórzyć?
Nie wiem, czy byłem tego świadomy. To była bardzo zdrowa rywalizacja, w której chcieliśmy być coraz lepsi każdego dnia, by móc dawać wszystko, co najlepszy, każdy swojej ekipie. Myślę też, że to było coś dobrego dla widza.

[…]

Czy istnieje jakaś szansa na to, że Neymar wróci do Barcelony?
Uznaję to za coś trudnego. Chcielibyśmy, żeby wrócił z powodu tego, co znaczy jako zawodnik i tego, ile znaczy dla naszej szatni. Jesteśmy przyjaciółmi, przeżyliśmy razem piękne wydarzenia, też te gorsze, ale spędziliśmy razem wiele czasu. Jednak widzę, że będzie trudno, żeby w ogóle odszedł z Paryża. PSG nie pozwoli, by odebrano mu Neymara.

A sprawa z tym, żeby Messi zaakceptował zaproszenie od Cristiano, by któregoś dnia kontynuować pojedynek w lidze włoskiej? Rozbawiło cię to wyzwanie od Portugalczyka?
Nie potrzebuję żadnej zmiany, jestem w najlepszej ekipie na świecie. Moje wyzwania odnawiają się rok po roku. Nie potrzebuję zmiany drużyny czy ligi, by mieć nowe wyzwania. Jestem w swoim domu, w najlepszym klubie na świecie i nie potrzebuję zmiany.

Co sądzisz o wprowadzeniu systemu VAR? Czy to była zmiana na lepsze?
Na początku byłem temu przeciwny, tak naprawdę nie widziałem tego… Jednak dzisiaj sądzę, że to było coś bardzo dobrego dla La Ligi i futbolu. Akceptacja była spektakularna, wśród fanów i piłkarzy. Wszyscy szybko się do tego dostosowali. Uznaję to za coś bardzo dobrego.