Wygrana Ajaxu w ostatnim meczu w tym roku

W ostatniej tegorocznej kolejce Eredivisie Ajax pokonał na wyjeździe Utrecht 3:1. Najbliższy rywal Realu Madryt w Lidze Mistrzów wróci do gry dopiero 20 stycznia. Drużyna z Amsterdamu kończy rundę jesienną ligi holenderskiej na drugim miejscu. Traci do PSV Eindhoven dwa puntky, choć z 17 spotkań przegrała tylko jedno i jedno zremisowała.

Ekipa prowadzona przez Erika ten Haga dość szybko objęła prowadzenie. Przed upływem pierwszego kwadransa Ajax wyszedł z kontrą, Dolberg dograł do Blinda, ten odegrał piłkę do napastnika, który nie miał problemu z umieszczeniem futbolówki w bramce. W pierwszej połowie goście bez większych problemów kontrolowali spotkanie, a Utrecht nie oddał nawet celnego strzału. Znacznie ciekawiej było za to po przerwie.

W drugiej połowie Ajax niezbyt mocno angażował się w intensywne ataki, jednak jedna z akcji zakończyła się podyktowaniem rzutu karnego. Sędzia długo komunikował się z arbitrami VAR, w końcu sam podbiegł do ekranu i wskazał na „jedenastkę”. Do piłki podszedł Dušan Tadić i zdobył swoją dziewiętnastą bramkę w tym sezonie. W 74. minucie gospodarze podjęli walkę dzięki bramce Venemy, ale ostatnie słowo należało do Frenkiego de Jonga, który w doliczonym czasie gry strzelił gola po świetnej indywidualnej akcji Hakima Ziyecha.

Bez wątpienia Ajax wygrał dziś w pełni zasłużenie. Właściwie tylko po bramce dla Utrechtu u kibiców amsterdamczyków mogło pojawić się małe zwątpienie, jednak nawet wtedy zawodnicy grali dość odważnie i ofensywnie, co zakończyło się postawieniem kropki nad i przez De Jonga. Od 23 września Ajax nie stracił w Eredivisie choćby jednego oczka. Teraz piłkarze udadzą się na zasłużone urlopy, a do gry o punkty wrócą 20 stycznia. Wcześniej zagrają towarzysko z Flamengo i São Paulo.

FC Utrecht – AFC Ajax 1:3 (0:1)
0:1 Dolberg 14' (asysta: Blind)
0:2 Tadić 60' (rzut karny)
1:2 Venema 74' (asysta: Klaiber)
1:3 De Jong 90'+4' (asysta: Ziyech)

Skład Ajaxu: Onana; Mazraoui, De Ligt, Blind, Wöber (61' Sinkgraven); Schöne, De Jong; Ziyech, Van de Beek, Tadić; Dolberg.