Real Madryt nie zapomina o Sancho
Królewscy uważnie śledzą sytuację 18-latka
Jadon Sancho stał się jednym z odkryć europejskiego futbolu. Junior wychowany w Manchesterze City pokazał plecy Pepowi Guardioli w poszukiwaniu regularnej gry i odejście do Borussii Dortmund okazało się strzałem w dziesiątkę. Wydaje się, że Sancho za nic bierze sobie fakt, że ma zaledwie 18 lat. Piłkarz wyjechał do Niemiec by dostać to, czego nie mógł otrzymać na Etihad Stadium – minuty i regularne występy.
Przed transferem do Borussii wiele drużyn rozmawiało z nowym talentem angielskiej piłki. Wśród nich był również Real Madryt. Oferta ekonomiczna Królewskich była znacznie lepsza, jednak klub nie mógł zagwarantować Sancho gry w pierwszej drużynie. Los Blancos proponowali zawodnikowi występy w Castilli, ale napastnik postawił na walkę o pierwszy skład w Dortmundzie.
Zapewne Guardiola wyrywa sobie teraz włosy, patrząc na występy Sancho na boiskach Bundesligi. Podobnie może być w przypadku Brahima Díaza, kiedy ten ostatecznie zasili szeregi Realu Madryt. Z tego powodu kilka dni temu Manchester City przedłużył kontrakt z kolejnym młodym talentem, Philem Fodenem, który prawdopodobnie obrałby tę samą drogę, co Sancho i Brahim Díaz.
Od eksplozji talentu Sancho minęło dopiero pół roku, ale sytuację napastnika uważnie śledzą Real Madryt i Barcelona. Panorama klubów, które spełniają normy UEFA i nie mają na plecach żadnego postępowania, jest uboga. Niemniej, zespoły muszą przeczesywać rynek w poszukiwaniu młodych talentów i w tym sektorze ostatnio bardzo dobrze radzą sobie Królewscy. Inna sprawa to fakt, że młodzi piłkarze coraz częściej szukają minut i gry w pierwszym zespole, na co nie zawsze mogą przystać największe kluby Europy. Tym bardziej takie jak Real Madryt.
Idealnie obrazuje to przykład Sancho. Los Blancos walczyli o jego transfer, ale gwarancja gry w Borussii Dortmund zerwała rozmowy z Królewskimi, które były bardzo bliskie finalizacji. Sancho zdecydował się opuścić City, ponieważ spodziewał się, że jego sytuacja będzie coraz bardziej skomplikowana. Anglik ruszył w podróż w poszukiwaniu minut i dostał je w Dortmundzie.
Teraz Real Madryt, Barcelona i Bayern uważnie przyglądają się sytuacji Sancho i jego rozwojowi w Borussii, która jak mało kto wie, jak postępować z młodymi zawodnikami. Napastnik czyni błyskawiczne postępy i największe kluby zaczynają go postrzegać jako poważne wzmocnienie kadry. Na korzyść Realu Madryt mogą działać bardzo dobre relacje utrzymywane z klubem z Signal Iduna Park.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze