Kary i zwolnienia po klęsce z Realem Madryt
Prezes Panathinaikosu był wściekły po porażce
W środę Real Madryt rozbił Panathinaikos w Eurolidze. Grecy co roku znajdują się w gronie faworytów do końcowego zwycięstwa, więc nie przywykli to porażek w takich rozmiarach. Dimitrios Giannakopoulos, prezes Koniczynek, był wściekły i nie zamierzał pozostawić tego bez zdecydowanych działań, z których jest znany. Tym razem nie kierował złości w kierunku sędziów, bo ku temu nie było podstaw. Ucierpieli za to zawodnicy Panathinaikosu i sztab trenerski.
Pierwszą decyzją Giannakopoulosa było nałożenie kar finansowych na zespół. Jednak to był tylko początek. Xaviego Pascuala klęska z Królewskimi kosztowała… pracę. Hiszpan nie jest już trenerem ateńczyków. Prezes nie skrupułów przy podejmowaniu takich decyzji. Zagrożeni są również poszczególni zawodnicy. Media spekulują, że Lukas Lekavičius oraz Stéphane Lasme mogą zostać wyrzuceni z drużyny. W obliczu takich działań można sobie wyobrazić presję ciążącą na zespole w najbliższym starciu z Olimpią Milano. Warto przy tym dodać, że Panathinaikos w lidze greckiej ma na koncie komplet ośmiu zwycięstw. W Eurolidze natomiast ma sześć wygranych w trzynastu kolejkach i okupuje dziesiątą pozycję.
Giannakopoulos jest znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi i działań. Był już przez Euroligę karany, ale nie miał zamiaru stosować się do tych kar. Do tego głośno mówił o wycofaniu Panathinaikosu z rozgrywek, narzekając na rzekome faworyzowanie innych klubów, takich jak Olympiakos, Fenerbahçe czy Real Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze