Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Solari: Piłkarze czują, że ten turniej to nagroda za ich wysiłek

Zapis wczorajszej konferencji z trenerem

Santiago Solari pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym półfinałem klubowego mundialu z Kashimą. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Zayed Sports City Stadium.

[RMTV] Jako piłkarz był pan klubowym mistrzem świata z Realem Madryt. Jak ważny jest to dla pana turniej?
Przede wszystkim, chcę podziękować miastu Abu Zabi za przyjęcie nas, Realu Madryt i tego turnieju, który osobiście uwielbiam. On pozwala na to, by mistrzowie każdej konfederacji spędzili tu kilka dni na walce o tytuł mistrza świata. Uwaga świata piłki przez te kilka dni skupia się właśnie na nim. Dziękujemy Abu Zabi i jego ludziom za swoją hojność i gościnność. Co do turnieju, nadajemy mu maksymalne znaczenie. By tutaj dojść, trzeba przejść przez bardzo ciężką drogę niezależnie od konfederacji, jaką się reprezentuje. Real by tutaj dojść, musiał po raz kolejny wygrać Ligę Mistrzów. Ta grupa zawodników ponownie tego dokonała i jest to wyjątkowy wyczyn. Musimy być im wdzięczni za to, że tu jesteśmy i teraz spróbujemy obronić tytuł.

[COPE] Wiemy, że skupiacie się w pełni na mecz, ale zwolniono José Mourinho z Manchesteru United. Co sądzi pan o nim jako trenerze? Czy możliwość jego powrotu do klubu pana niepokoi?
Mam maksymalny podziw i szacunek dla wszystkich kolegów po fachu. Nie tylko dla tych z poziomu profesjonalnego, ale także z tego amatorskiego, którzy często czy w większości są anonimowi, a wykonują wyjątkową pracę. Oczywiście to samo dotyczy profesjonalistów, a tym bardziej tych, którzy byli częścią tego klubu i dali nam radość czy dali maksimum, by temu klubowi szło dobrze. Co do niepokoju, jak niepokoić mnie ma to, że istnieją plotki czy spekulacje dotyczące Realu Madryt? To ma tu miejsce każdego dnia i wydaje mi się, że to część normalności.

[Chiringuito] Zrozumiałby pan, jeśli Isco w styczniu poprosiłby o odejście?
Jesteśmy skoncentrowani na dniu dzisiejszym i meczu z Kashimą. Wszyscy powinni patrzeć na to i to właśnie u nich widzę. U Isco i u wszystkich, wszyscy pracują z wielką radością i entuzjazmem, na jaki zasługuje ten turniej, na którym występ oni sami sobie wywalczyli. Każdy z graczy może okazać się kluczowy w walce o awans do finału.

[ABC] Jest pan na czele Realu już dwa miesiące…
Ile? Czas leci szybko.
Przedłużył pan kontrakt do 2021 roku. Wie pan dobrze, jak wygląda codzienność w tym klubie. Czy uważa pan, że w przypadku braku wygranej na tym turnieju podejście dyrekcji czy prezesa do pana posady może się zmienić?
Mam taką samą wizję tego wszystkiego, jaką miałem pierwszego dnia, kiedy pojawiłem się przed wami, jaką miałem pierwszego dnia pracy z Cadete B w 2013 roku czy jaką miałem pierwszego dnia w roli piłkarza Realu Madryt w 2000 roku: staram się dawać z siebie wszystko co najlepsze pod każdym względem każdego dnia dla mojej aktualnej pracy. Taka jest moja filozofia. Tak widzę futbol i tak widzę moją pracę, która jest tak wyjątkową i tak piękna.

[dziennikarz z Japonii] Co sądzi pan o Kashimie? Jak ocenia pan ten zespół względem starcia sprzed dwóch lat?
Wydaje mi się, że ta ekipa ma sporo więcej doświadczenia niż dwa lata temu. Wtedy zagrali na takim turnieju jako gospodarz, a teraz przyjechali jako mistrzowie swojego kontynentu. Mają tę samą podstawę składu. Mają 3-4 zagranicznych zawodników z wielką jakością poza piłkarzami z Japonii. To zespół szybki, dynamiczny, lubiący bezpośrednią grę, mający szybkich napastników. Będzie to godny rywal i bardzo piękny mecz.

[SER] Czy Isco podoba się panu jako piłkarz?
Uwielbiam go.

[Perform Group] Mourinho stawia bardziej na ograniczanie rywala i kontrolowanie spotkania poprzez obronę, a Guardiola reprezentuje coś odwrotnego. Pan bardziej identyfikuje się z Mourinho czy Guardiolą?
Ja identyfikuję się ze wszystkimi wartościami piłkarskimi i zasadami, jakie reprezentują Real Madryt. Real musi być ekipą dominującą, która w każdym meczu szuka wygranej. Musi dominować grę od początku, musi atakować, musi strzelać gole, nie powinien poddawać się w żadnym przypadku… By to wszystko osiągnąć, trzeba wiele zrobić, trzeba wypełnić wiele celów. Trzeba mocno pracować nad wieloma aspektami taktycznymi i metodologicznymi, ale także technicznymi i fizycznymi. Podsumowując, identyfikuję się ze wszystkimi wartościami piłkarskimi, które reprezentuje ta koszulka.

[Radio MARCA] Przyznaje pan, że uwielbia Isco. Nie ma pan jednak wrażenia, że od pańskiego przyjścia nie oglądamy najlepszego Isco? To kwestia zawodnika lub trenera, ale czy uważa pan, że Isco może dawać z siebie więcej i prezentować lepszy poziom?
Moja praca polega na tym, by wszyscy byli przygotowani na maksimum swoich możliwości – by ci niebędący przygotowani osiągnęli tę dyspozycję, a ci przygotowani ją utrzymywali. Dotyczy to go i wszystkich piłkarzy. Przy tym trener ma niewdzięczne i trudne zadanie wybierania tych, którzy zagrają, którzy zasiądą na ławce i tych, którzy wypadają poza kadrę. To są nieodzowne elementy pracy trenera. Najważniejsze, żeby wszyscy pracowali na 100% i widzę, że duża większość zawodników to robi – pracuje z wielką energią i skupieniem. Widzę u graczy ogromne skupienie i szczęście. Pokładają wielkie nadzieje w tym turnieju, szczególnie tym turnieju. Widzę to u nich też w La Lidze, Lidze Mistrzów czy Pucharze Króla, ale przyjechaliśmy tutaj z wyjątkową radością. Oni mają w tym przypadku wielkie doświadczenie i czują, że jest to nagroda za wysiłek i wygranie ostatniej Ligi Mistrzów. Przypomnę, że to był 13. Puchar Europy, trzeci z rzędu i czwarty w ciągu pięciu lat. To jest wyjątkowy wyczyn klubu i ciężko będzie to kiedykolwiek powtórzyć. Oby się udało, a jeśli ktoś jest do tego zdolny, to właśnie Real [uśmiech]. Czasami jednak zatracamy sprawiedliwą wartość czy sprawiedliwą ocenę tego, co zrobiła ta kadra.

[El Mundo] Mówi pan o radości z gry na tym turnieju i faktycznie w tych rozgrywkach międzynarodowych w ostatnich latach Real wygrywał i prezentował się konkurencyjnie. Widzieliśmy jednak także, że w ostatnich tygodniach cierpiał mocno w starciach z mniejszymi rywalami. Jak pan to widzi od środka? Czy zespół ma tę obawę, że w tym spotkaniu także z mniejszą ekipą ma jednak więcej do stracenia niż do wygrania? Czy może czuje pan wielkość, jaką klub prezentuje w takich starciach?
Przede wszystkim czuję, że nazywanie kogoś małym to bardzo europejskie spojrzenie. Naprawdę, mówię to od serca, bo ja brałem udział w tym turnieju wiele razy ze strony różnych konfederacji. Przyjeżdżałem tu jako reprezentant CONMEBOL, UEFA, a także CONCACAF. Zjeżdżają się tutaj mistrzowie swoich konfederacji, na które składa się wiele krajów. Najpierw muszą w ogóle awansować do swoich Lig Mistrzów, a potem je wygrać, co nigdzie nie jest proste, nawet w Azji czy Afryce. Tu nie ma przypadkowych ekip, tu są drużyny, które pokonały wielu innych rywali. Co więcej, ja jestem wiernym widzem tego turnieju, od dziecka zawsze mi się podobał, tak od serca. Nie wiem, czy powinienem o tym mówić, ale gdy miałem 13-14 lat, turniej miał inną formułę i odbywał się w Tokio, dopiero potem przeniesiono go do Jokohamy, a przy różnicy czasowej w Argentynie grano rano. Byłem dosyć dobrym uczniem, ale uciekałem z kilkoma kolegami z lekcji, żeby w barze oglądać te mecze. Pamiętam starcia z lat 80. czy początku 90. Pamiętam Milan, który też grał tu kilka razy z rzędu, Crvenę Zvezdę, pamiętam São Paulo, które też miało świetną ekipę i też obroniło chyba Puchar Interkontynentalny. Ten nowy format jest bardziej demokratyczny, bo daje dostęp większej liczbie konfederacji i jest jeszcze piękniejszy, ale i trudniejszy. Do tego dochodzą problemy ze zmianą czasu, klimatu czy też terminarza. Czasami nie grasz tego turnieju od razu po triumfie w swoich rozgrywkach, a przyjeżdżasz tutaj na przykład po 6 miesiącach. Są tu różnego rodzaju okoliczności, ale ja na pewno w żaden sposób nikogo bym tu nie lekceważył. Chciałbym, żebyśmy cieszyli się tym turniejem i ci zawodnicy z tym doświadczeniem, którzy byli tutaj już kilka razy, na pewno tak to zrobią – będą się tym odpowiednio cieszyć. To rozgrywki mundialowe i dla mnie są one naprawdę wyjątkowe.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!