Modrić: Zidane powiedział, że widzi we mnie gracza na Złotą Piłkę
Specjalny wywiad dla <i>France Football</i>
France Football opublikowało we wczorajszym wydaniu wywiad z Luką Modriciem. Tygodnik wypuścił ten numer z 3 okładkami, na jakich widzimy 3 laureatów poniedziałkowej gali. Na tej z Chorwatem główny tytuł brzmi: „MODRIĆ Złota Piłka 2018 – Ponieważ na to zasługuje”. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi pomocnika Realu Madryt z tej rozmowy.
– Istnieje powiedzenie: „Najlepsze rzeczy nigdy nie przychodzą łatwo”. Takie jest moje motto. Moje życie zbudowane jest na bazie walki i ciężkiej pracy nakierowanych na osiąganie celów. Nie było łatwo, ale zdobyłem także Złotą Piłkę.
– Odrzucenie przez Hajduka czy Arsenal? Ja nigdy w siebie nie zwątpiłem. W wieku 18 lat nie wyobrażałem sobie, że dojdę na taki poziom, chociaż marzyłem o zajściu daleko i grze w wielkim klubie. Odrzucenie ze strony Wengera przyjąłem jako kolejną przeszkodę do pokonania. Wtedy po prostu miał o mnie takie zdanie.
– Słabsze warunki fizyczne? Nie czuję się słabszy od innych pod względem atletycznym. Jestem silniejszy niż wyobraża to sobie wiele osób. Nie boję się ani pojedynków, ani postawnych rywali.
– Przepowiednia Zidane'a? Nie było momentu, w którym przekazał mi, że powinienem wygrać Złotą Piłkę. Kiedy jednak zacząłem patrzeć na poprzednie trofea indywidualne z tego roku i zobaczyłem siebie na liście 30 finalistów, zacząłem wierzyć, że to możliwe. Nie zapomnę jednak jednej rzeczy związanej z Zidane'em. Kiedy został trenerem Realu w 2016 roku, pewnego dnia po treningu zaprosił mnie do swojego biura. Wytłumaczył mi, jak patrzy na mnie jako zawodnika i czego ode mnie oczekuje. Dodał, że jestem dla niego bardzo ważnym piłkarzem. A do tego stwierdził, że widzi we mnie gracza, który „jutro” może zdobyć Złotą Piłkę. Kiedy ktoś taki jak Zidane, z taką osobowością i historią, mówi ci coś takiego, twoje morale idzie do góry. Podziwiałem go i ogromnie szanowałem jako zawodnika. On widział we mnie kogoś, kogo widzę ja sam – człowieka spokojnego i trochę nieśmiałego. Oczekiwał, że najbardziej wyrażać się będę na boisku, że tam będę otwarty. Potrzebował ode mnie tego, bym stał się kluczowym elementem zespołu i tak było w epoce, w której naprawdę dobrze graliśmy w piłkę. Te słowa Zidane'a pomogły mi rozwinąć się w mojej grze. Pomimo tej jego wypowiedzi nie miałem wtedy odwagi, by wierzyć w Złotą Piłkę.
– Messi i Cristiano? W historii zapisane zostanie, że Chorwat, reprezentant tak małego kraju, zdobył Złotą Piłkę po Cristiano i Messim, którzy są zawodnikami z innego poziomu. Nikt nie ma prawa się do nich porównywać. To najlepsi zawodnicy w historii tego sportu. Przyjście po nich to coś niesamowitego, ale ani na sekundę nie uwierzę, że powiedzieli ostatnie słowa.
– Pozycja na boisku? Środkowy pomocnik, nie za bardzo wysunięty, na pewno nie jako „10”. Podoba mi się organizowanie gry i tworzenie połączenia między obroną a atakiem, bycie liderem gry. Niektórzy trenerzy woleli wystawiać mnie wyżej, ale ja preferuję być w środku wszystkiego. Przy tym wszystkim bardzo podoba mi się moja obecna pozycja w Realu na prawej stronie, bo w środku pola mamy wiele wariantów i systemów. Praca na całym boisku? Dzisiaj w piłce nie da się patrzeć tylko do przodu. Jeśli nie jesteś Cristiano lub Messim, musisz bronić.
– Mam normalne życie i rodzinę. Wstaję rano, zawożę dzieci do szkoły i jadę na trening. Praktycznie cały dzień spędzam w Valdebebas i wyjeżdżam stamtąd bardzo późno. Wracam do domu, gdzie bawię się z dziećmi i oglądam filmy z żoną. Poza tym słucham muzyki czy czasami wyjdę do restauracji. Mam taką cechę, że mogę jeść, ile chcę i nie tyję. To coś genetycznego. Czasami lubimy z żoną otworzyć butelkę wina… Uważam się za normalną osobę i tak się zachowuję. Widzę, że ludzie też mnie uznają za normalnego człowieka, który jest skromny. Powiem wam, że cieszę się, iż ktoś normalny mógł zdobyć Złotą Piłkę.
– Dbanie o siebie? W trakcie dnia mam małe drzemki, a poza nimi robię wszystko, co powinien robić sportowiec z najwyższego poziomu. Dobrze jem, dobrze pracuję i dobrze śpię. Dużo nad sobą pracuję i staram się odpowiednio regenerować po meczach. W domu żona bardzo pomaga mi przy dzieciach. Czasami muszę starszej dwójce tłumaczyć, że odpoczynek to część mojej pracy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze