Castilla znów wypuszcza punkty z rąk…

Castilla powtórzyła błędy z przeszłości. W Salamance prowadziła 3:1, ale w ostatnich sekundach wypuściła z rąk prowadzenie i wróciła do Madrytu z jednym punktem. Nie udało się z tego wyciągnąć wniosków. Dzisiaj Królewscy również prowadzili 3:1 i ponownie nie potrafili tego utrzymać. Było nawet gorzej, bo tym razem rywale zdołali wywalczyć zwycięstwo. Cztery stracone gole w starciu z zespołem z ostatniego miejsca tabeli… Nie tak miał wyglądać ten weekend dla rezerw. Można było wskoczyć na pierwsze miejsce w lidze, a teraz trudno będzie się utrzymać na podium.

Mecz zaczął się od delikatnej przewagi gospodarzy, którzy dwukrotnie stworzyli sobie okazję do strzału, ale w obu przypadkach strzały minęły bramkę Luki. Castilla odpowiedziała bardzo dobrą akcją, bliski szczęścia był Franchu, lecz Galisyjczycy zdołali wybić futbolówkę na rzut rożny. Królewscy rozegrali go krótko, Fidalgo dośrodkował, a Manu Hernando uderzeniem głową pokonał Pedro Lópeza. Podopieczni Manolo Díaza nie poszli za ciosem, tylko oddali inicjatywę Deportivo. Víctor García najpierw zmarnował bardzo dobrą okazję, ale w 37. minucie doprowadził do remisu. Oddał strzał z dystansu, Luca miał piłkę na rękach, ale odbił ją do bramki. W doliczonym czasie pierwszej połowy Cristo podszedł do rzutu wolnego blisko linii pola karnego. Uderzył idealnie i Pedro López mógł się tylko przyglądać, jak futbolówka wpada do siatki.

Po zmianie stron Galisyjczycy ruszyli do akcji i szybko mogli doprowadzić do remisu. Juanje jednak trafił w słupek. W 57. minucie Deportivo strzeliło gola, ale Quique trafił do własnej siatki, podwyższając prowadzenie Castilli. W takiej sytuacji Królewscy nieco się cofnęli, oddali piłkę gospodarzom i nastawili się na kontrataki. Po jednej z nich Cristo kolejny raz mógł się wpisać na listę strzelców, lecz uderzył ponad bramką. Galisyjczycy się nie poddali i dwójkowa akcja zawodników, którzy weszli z ławki rezerwowych, pozwoliła na zdobycie kontaktowego gola. Podopiecznym Manolo Díaza do głowy mogły przyjść wspomnienia z meczu z Salamancą. Chwilę później historia się powtórzyła i kolejny raz Castilla wypuściła z rąk dwubramkowe prowadzenie…

Tym razem był jeszcze czas na odpowiedź i Królewscy ruszyli do ataku. Najpierw strzelał Cristo, ale znakomicie interweniował Pedro López. Później Sergio López popisał się świetnym wejściem w pole karne, wyłożył piłkę Seoane, lecz ten posłał ją nad poprzeczką. Deportivo ostatkiem sił wyprowadziło atak i wywalczyło rzut wolny z boku pola karnego. Dośrodkowanie, fatalne zachowanie obrony, która się pomyliła, próbując złapać rywali na spalonym, i Víctor García wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.

Deportivo Fabril – Real Madryt Castilla 4:3 (1:2)
0:1 Manu Hernando 15’ (asysta: Álvaro Fidalgo)
1:1 Víctor García 37’
1:2 Cristo González 45’+1’ (rzut wolny)
1:3 Quique Fornos 57’ (samobójczy)
2:3 Uxío 79’ (asysta: Guillermo May)
3:3 Guillermo May 82’
4:3 Víctor García 92’

Deportivo Fabril: Pedro López, Blas Alonso, Lucas Vińa, Quique Fornos, Steve One, Carlos López, Víctor García, Yago Gandoy, Pedro Martelo (Uxío 58’), Jony Montiel (Guillermo May 77’), Juanje Ruiz (Iago Novo 66’).

Real Madryt Castilla: Luca Zidane, Sergio López, Manu Hernando, Adrián de la Fuente (Álex Martín 69’), Fran García, Jaume Grau, Álvaro Fidalgo (Martín Calderón 77’), Jaime Seoane, Jorge de Frutos, Franchu (Alberto Fernández 87’), Cristo González.