„Gdzieś w równoległym wszechświecie jestem kapitanem Sergio Ramosa…”
Roma uhonoruje dzisiaj Francesco Tottiego
Przed dzisiejszym meczem na Stadio Olimpico odbędzie się specjalna ceremonia, w czasie której Roma oficjalnie przyjmie Francesco Tottiego do swojej Galerii Sław. Włoch rozegrał w tym klubie 786 spotkań w ciągu 25 sezonów, zaliczając 307 goli i zdobywając mistrzostwo Włoch, dwa Puchary Włoch oraz dwa Superpuchary Włoch. Na emeryturę przeszedł rok temu, a dzisiaj jest działaczem Galliorossich. Wybór spotkania z Królewskimi nie jest przypadkowy także z tego powodu, że atakujący był najbliżej opuszczenia Rzymu właśnie na rzecz Realu Madryt.
Pierwszą próbę Florentino Pérez podjął w 2001 roku przed meczem z Romą w Lidze Mistrzów, ale na oficjalnym obiedzie zapytany o temat tego transferu prezes Franco Sensi odpowiedział, że Hiszpan chyba żartuje. Drugie podejście miało miejsce w 2004 roku. Totti w swojej biografii opisuje, że po meczu w Madrycie Beckam i Zidane otwarcie mówili mu, że wiedzą, iż niedługo będą grać razem. Florentino zaoferował piłkarzowi 12 milionów euro netto za sezon oraz w sumie 15 milionów za przepisanie praw do swojego wizerunku, gdy w Rzymie atakujący dostawał niecałe 6 milionów euro. Roma miała otrzymać za niego 70 milionów euro. „Szaleństwo, zarabiałbym najwięcej na świecie. Do tego Real myślał wtedy o sprzedaży Figo, by zwolnić dla mnie numer 10, który obiecywał mi Florentino”, tak wspomina ten czas Totti.
Ostatecznie legenda Romy odmówiła, tłumacząc, że nie może opuścić domu. Gdy Totti przyjechał z Romą na starcie Ligi Mistrzów w 2016 roku, Florentino po spotkaniu przywitał go słowami: „Patrzcie, patrzcie, jedyny, który mi odmówił”. Co ciekawe, kapitan Rzymian przywiózł ze sobą 30 podpisanych koszulek, które rozdał Królewskim w pożegnalnym geście. „Jestem dumny z radości, jaką wywołały u nich moje trykoty. Marcelo się przede mną ukłonił”, mówił wtedy po spotkaniu. „Wymieniłem się strojem meczowym z Sergio Ramosem. On gra w Madrycie od 2005 roku, a wtedy ja też byłem bliski przejścia do Realu. Gdzieś w innym równoległym wszechświecie jestem teraz jego kapitanem…”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze