Laso: Wszystkie Klasyki są trudne i wyrównane

Szkoleniowiec Królewskich rozmawiał z dziennikarzami przed ligowym starciem z Barceloną. Potwierdził, że ponownie zabraknie Llulla i powiedział, że darzy rywali dużym szacunkiem.

– Wszystkie Klasyki są trudne i wyrównane. Barcelona ma dobrą kadrę w każdym sezonie i mierzenie się z nimi na ich parkiecie jest wyzwaniem. Zdajemy sobie sprawę, że kibice tam naciskają. To trudne spotkanie między dwoma drużynami, które są na szczycie tabeli, ale prawdopodobnie to będzie po prostu kolejny mecz sezonu zasadniczego. Każdy patrzy na to inaczej, jednak dla mnie ważny będzie awans do Pucharu Króla i zajęcie jak najwyższego miejsca w tabeli.

– Kadry zmieniają się w każdym sezonie. Barcelona zawsze mogła liczyć na ważnych zawodników na wszystkich pozycjach. Mają silną ekipę i wszechstronnych graczy, którzy mają wysoką skuteczność rzutów. Stworzyli kompletną drużynę. Zawsze mam wielki szacunek do Barcelony jako rywala i jako zespołu. Nigdy mnie nie zaskakują ich dobre występy.

– Słabe początki meczów? Byłoby absurdem, gdybyśmy najpierw zbudowali sobie 20-punktową przewagę, a później przegrali mecz. Nie jestem zadowolony, że słabo zaczynamy spotkania, ale patrzę na nie jako całość. Żeby wygrać mecze, trzeba wykonać dobrą pracę od pierwszej do ostatniej minuty. W meczu z Olympiakosem w pierwszej połowie nie graliśmy dobrze w defensywie, ale w drugiej części naszym największym problemem była ofensywa.

– Uhonorowanie Navarro? Juana Carlosa darzę szacunkiem i podziwem. To jeden z największych talentów w historii hiszpańskiej koszykówki. Grał w NBA i w reprezentacji, a to osiągają tylko najlepsi. Zasługuje na wyróżnienie.

– Pozycja rozgrywającego jest dla Barcelony bardzo ważna, ponieważ narzucają dużą presję i dobrze rotują składem. Heurtel gra na wysokim poziomie i świetnie się uzupełnia z Pangosem. Głupie byłoby stwierdzenie, że brak Llulla nie jest ważny dla nas, ale możemy to przetrwać, ustawiając tam Prepelicia i Campazzo. Klemen musi się zaadaptować, lecz spisuje się dobrze i jestem spokojny. Najważniejsze, żeby Llull doszedł do zdrowia, szczególnie że uraz dotyczy miejsca, przez które przegapił większość poprzedniego sezonu.

– Llull, Thompkins i Kuzmić zostają w Madrycie. Pozostałych trzynastu zawodników leci z nami i dopiero przed meczem zdecydujemy, kogo odrzucimy. Wszyscy dobrze trenowali, również Thompkins, ale mamy już Decka i Ayóna w roli graczy spoza Unii, więc Trey nie jest zapisany do ligi. Na razie nie chcemy tego zmieniać, czekamy aż on utrzyma poziom, który widzieliśmy od jego powrotu. Ayón dobrze się czuje i trenował normalnie. Mieliśmy wobec niego wątpliwości, ale po powrocie z Aten poczuł się lepiej.