Solari: Osobowość jest czasami ważniejsza niż cokolwiek innego

Santiago Solari pojawił się na konferencji prasowej po meczu z Celtą Vigo. Przedstawiamy zapis tego spotkania tymczasowego trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Balaídos.

[El Mundo] Jak ocenia pan mecz Benzemy? Moim zdaniem to on był kluczem do wysokiego poziomu, jaki zaprezentowała ekipa.
Tak, jak chcesz, mogę mówić o Benzemie, ale myślę, że wszyscy zawodnicy pokazali dzisiaj wielką osobowość, potrafiąc radzić sobie z wieloma sytuacjami, jakie miały miejsce. Jednak co do Karima, uważam, że pierwszy gol był spektakularny. Drugą bramkę też stworzył on i stworzył też wiele innych rzeczy. Tworzył przestrzenie, kreował grę, pokazywał się kolegom, pracował w obronie… To był jego bardzo kompletny mecz.

[OkDiario] Czy to zwycięstwo sprawia, że przestaje pan być trenerem z łatką „tymczasowego” i zostanie na pewno do końca sezonu?
Klub zawsze musi robić, to co może i musi, by Realowi Madryt szło jak najlepiej. Nic więcej… Do tego uważam, że nie ma to znaczenia.

[Radio Nacional] Drużyna grała bardzo solidarnie od samego początku, być może to było najlepsze spotkanie pod pana wodzą w tym względzie. Jak ocenia pan mecz właśnie w aspekcie nastawienia?
Podoba mi się słowo „solidarnie”. Tak było w ataku i obronie, a do tego w ofensywnie dołożyliśmy agresywność, bo bez niej nie udałoby się nam zdobyć czterech bramek. Ja wyróżniam jednak osobowość zespołu. Wszyscy ją znamy, ale dzisiaj piłkarze pokazali ją od 1. do 90. minuty. To starcie miało wiele wydarzeń. To był bardzo ostry mecz. Celta tak do niego podeszła, grając na granicy przepisów i zawodnicy odczuli to na swoich ciałach. Casemiro musiał zejść przez uderzenie. Reguilón musiał zejść przez przeciążenie mięśniowe i zobaczymy, czy nie będzie to naderwanie. Potem Nacho musiał zejść przez problem z kolanem. Do tego w końcówce pierwszej połowy Gareth otrzymał bardzo mocne uderzenie i w przerwie jego kostka bardzo napuchła. Mimo wszystko rozegrał w takim stanie całą drugą połowę. To jest osobowość, do której piłkarz dąży, gdy nakłada tę koszulkę. Wydaje mi się to czymś fantastycznym. Pokazał ją też Lucas, który skończył na lewej obronie. Do tego stoperzy, trzej pomocnicy, zmiennicy… To był bardzo kompletny mecz całej ekipy.

[Onda Cero] Drużyna wydaje się łapać pańskie zamysły, widać pańską rękę. Zespół nie naciska już tak wysoko jak wcześniej, nie robi tego z taką intensywnością, która wydawała się mu przeszkadzać. Bale gra na lewej flance, chociaż dzisiaj kończył mecz z urazem. Wydaje się jednak, że to już inny Real z pańskimi szczegółami.
Mnie wydaje się, że dzisiaj radziliśmy sobie bardzo dobrze w wysokim pressingu [śmiech]. Odzyskaliśmy dużo piłek na połowie rywala, ale bardzo dużo i tworzyliśmy dzięki temu dosyć duże zagrożenie. Co do Garetha, moim zdaniem rozegrał świetny mecz i wytrzymał całe spotkanie po mocnym uderzeniu. Cały czas naciskał i forsował grę przy problemie. W przypadku Garetha jestem bardzo zadowolony z tego meczu. On może grać wszędzie, na lewej czy prawej flance. Co do futbolu, każdy trener stara się, żeby wszystko szło dobrze i wychodziło. Wysoki pressing, czekanie na rywala, kontry, atakowanie… Jest wiele rzeczy. Najważniejsza czasami jest jednak ta osobowość, którą pokazuje drużyna. Ona czasami jest ważniejsza niż cokolwiek innego.

[SER] Chcę zapytać o Isco, który znowu pozostał na ławce. Dzisiaj nawet nie wszedł. Chce pan go odzyskać? Nie widzi pan w jedenastce? Nie ma obecnie formy, by grać?
Isco to fantastyczny zawodnik, którego wszyscy znamy. To członek ekipy, na którego liczymy. To jest jasne, liczymy na niego jak na każdego. Co do dzisiejszego meczu, zaczęliśmy określonym składem, a potem nie mogliśmy przeprowadzić żadnej zmiany na podstawie gry. Wszystkie zmiany były efektem uderzeń lub kontuzji.

[COPE] Po dzisiejszym dniu tracicie 4 punkty do lidera, do Barcelony. Wasza sytuacja w lidze jest coraz lepsza.
Cóż, to zasługa zawodników, którzy rozegrali wielki mecz i poradzili sobie z wieloma wydarzeniami.