Rubiales: Zwolnienie Lopeteguiego mnie nie ucieszyło

Luis Rubiales pojawił się przed weekendem w siedzibie dziennika AS. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi prezesa Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej dotyczące Realu Madryt.

– Myślę, że mecz Girony z Barceloną nie odbędzie się poza Hiszpanią. Żadna z instytucji, które muszą to zatwierdzić, nie wyda na to zgody. Najwięcej do powiedzenia ma FIFA, która po naszym raporcie publicznie zapowiedziała, że nie można zorganizować tego spotkania. Z kolei Čeferin [prezes UEFA] zaprosił mnie na rozmowę, wysłuchał i stwierdził, że całkowicie zgadza się ze stanowiskiem naszej federacji.

– Superpuchar Hiszpanii za granicą? Nie mogę opowiadać o toczących się rozmowach czy planach, bo inaczej zmniejszałbym wartość produktu. Uważam jednak, że wywiezienie Superpucharu z kraju to coś, co nikogo nie boli. Nikt nie ma przewagi, bo mecz odbywa się na boisku neutralnym. Myślę podobnie jak Infantino, że są to letnie spotkania, gdy kibice danych zespołów nie są na miejscu, a pokazanie rozgrywek gdzieś indziej dodaje im wartości. Popatrzcie na obiekty w tych meczach, publiczność jest wyraźnie turystyczna. Dzięki zorganizowaniu spotkania poza Hiszpanią zwiększyłyby się przychody klubów i opowiadano by o starciu naszego mistrza ze zdobywcą Pucharu. Każdy tu zyskuje.

– Zwolnienie Lopeteguiego mnie nie ucieszyło. Na końcu futbol na tym poziomie to walec. Relacje z Florentino? Pozostają dobre. Rozmawiałem z nim od lata 3-4 razy, gdy się spotykaliśmy, ale nigdy o Lopeteguim. Czy mam lepsze relacje z Florentino niż Tebasem [prezesem La Ligi]? To prawda, ale fakt jest też taki, że mamy większe punkty sporne z Tebasem. Z Florentino nie będę miał konfliktu do kolejnego mundialu. Albo EURO [śmiech]!

– Musimy chronić futbol z niższych lig poprzez wolne okienko meczowe w telewizji w Hiszpanii. Dla mnie powinno to być niedzielne popołudnie, chociaż jestem otwarty na pomysły i inicjatywy. Wtedy skromne ekipy mogłyby przyjąć więcej fanów na stadionach, a ci nie musieliby wracać do domu po nocach. Musimy jednak to przedyskutować. Federacja musi poprawiać futbol, szczególnie ten z niższych lig, który jest podstawą piramidy, z całym szacunkiem dla piłki profesjonalnej.