Bale został ostrzeżony

Gareth Bale rozpoczął bieżący sezon świetnej formie jednak z meczu na mecz grał coraz słabiej. Walijczyk zdobył w tym sezonie cztery bramki – wszystkie przed 19 września. Od tamtej pory napastnik nie trafił do siatki ani razu, a jego obniżka formy zbiegła się z kryzysem Realu Madryt, którego ofiarą został Julen Lopetegui. Dziś Bale zagra swoje pierwsze minuty u Solariego, który na wczorajszej konferencji prasowej wysłał zawodnikowi wyraźny sygnał.

Oczywiście, Argentyńczyk chwalił swojego podopiecznego, ale w jego słowach należy doszukiwać się głębszego sensu. „Bale jest w świetle uwagi. Wszyscy oczekujemy, że w każdym meczu pokaże swoje ogromne zalety. To fantastyczny zawodnik i chcemy cieszyć się nim każdego dnia”, mówił Solari. Kluczowe jest tu ostatnie zdanie, które odnosi się do braku regularności Bale'a. Walijczyk to bez wątpienia wielki piłkarz, który zdobywał bramki w finałach Ligi Mistrzów, ale brak regularności sprawia, że nie potrafił zaskarbić sobie sympatii kibiców, której by oczekiwał. Nie pomagają temu również ciągłe kontuzje.

Zarówno Ancelotti, jak i Zidane postawili sprawę jasno, kiedy obejmowali stery Królewskich: BBC będzie grało zawsze, jeśli będzie do dyspozycji. Benítez mocno zaufał Bale'owi i ustawił go tam, gdzie piłkarz zawsze chciał grać – na pozycji mediapunty. To jednak na niewiele się zdało i Gareth nie spełnił pokładanych w nim nadziei i nie zbliżył się do poziomu prezentowanego w Tottenhamie.

Santiago Solari widzi wszystko nieco inaczej, co mogliśmy usłyszeć na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami. „Nigdy nie ma niepodważalnych zawodników w żadnym zespole, bo jutro mogą złapać kontuzje, bo istnieją spadki formy, bo istnieją różne koniunktury. Oczywiście są tutaj gracze z ogromnym doświadczeniem, którzy mają na koncie wiele spotkań i którzy przetrwali wiele bitew, które wygrywali. To jest wielki bagaż dla drużyny w postaci doświadczenia i dojrzałości. Do tego są młodzi piłkarze, którzy mocno się wyróżniają jak na swój wiek”, wyznał szkoleniowiec Los Blancos, który dał Bale'owi do zrozumienia, że ma pewną przewagę, ale jego status nie sprawi, że będzie grał zawsze, a zwłaszcza, kiedy będzie daleki od optymalnej dyspozycji.

Gareth Bale nie zdobył bramki w sześciu ostatnich spotkaniach w La Lidze: z Athletikiem, Sevillą, Atlético, Alavésem, Levante i Barceloną. Jeśli Walijczyk nie wpisze się na listę strzelców w dzisiejszym starciu z Valladolidem, to wyrówna swoją najgorszą ligową serię, która miała miejsce w sezonie 2014/2015. Wówczas zawodnik nie strzelił gola w siedmiu kolejnych grach. Valladolid wydaje się dobrym rywalem na przerwanie tej passy. W swoim jedynym występie przeciwko Los Pucelanos Bale zdobył hat-tricka.