Udana remontada, koszykarze dalej niepokonani
Žalgiris pokonany po zaciętym meczu
Real Madryt dalej jest niepokonany i ciągle jest liderem w Eurolidze. CSKA Moskwa wczoraj wyprzedziła Królewskich, ale Blancos odpowiedzieli, pokonując Žalgiris. Nie było to łatwe spotkanie i trzeba przyznać, że Litwini zrobili bardzo dużo, żeby osiągnąć zwycięstwo. Madrytczycy jednak potrafili podnieść się z bardzo trudnej sytuacji i w najważniejszym momencie spotkania się nie mylili. Takie wygrane smakują najlepiej, ponieważ do ich osiągnięcia potrzeba było sporo ciężkiej pracy. Teraz czas na powrót do Madrytu, a już w niedziele mecz z Andorrą w Lidze Endesa.
Pierwsza kwarta należała do gospodarzy. Žalgiris grał jak z nut, trafiając niemal z każdej pozycji. Królewscy nie mieli tak dobrze ustawionych celowników i zaczęli tracić dystans do Litwinów. Na parkiecie najbardziej błyszczeli Wolters i Jankūnas. Niewiele dawały przerwy na prośbę Laso. Taka gra motywowała kibiców do tworzenia jeszcze gorętszej atmosfery. W drugiej kwarcie na parkiecie pojawili się Carroll, a następnie Campazzo, co okazało się dobrym ruchem. Obaj pomogli w odrobieniu strat. Udało się poprawić grę w obronie. Žalgiris nie był w stanie utrzymać skuteczności z pierwszej kwarty i zaczął mieć problemy z trafianiem do kosza. Zaledwie jeden punkt straty do przerwy to, zważając na okoliczności, był dobry wynik dla Królewskich.
Po zmianie stron inicjatywa znów należała do gospodarzy, którzy szybko wypracowali sobie dziesięć punktów przewagi. Na dziesięć minut przed końcem wiele wskazywało na to, że Real Madryt może doznać pierwszej porażki. Jednak ta drużyna kolejny raz udowodniła zdolność do wychodzenia z trudnych sytuacji. Ostatnia kwarta była koncertowa w wykonaniu Królewskich, szczególnie na linii rzutów za trzy punkty. Žalgiris, mimo że rozgrywał znakomity mecz, został zneutralizowany i znokautowany. Real Madryt wygrał w Eurolidze po raz piąty i utrzymał się na pozycji lidera. Następny pojedynek w tych rozgrywkach to wyjazd do Tel Awiwu na starcie z Maccabi.
79 – Žalgiris (32+12+24+11): Davies (11), Wolters (16), Walkup (0), Jankūnas (18), Ulanovas (10), Walton (5), Westermann (3), Birutis (0), Milaknis (7), White (4), Grigonis (3), Kavaliauskas (2).
90 – Real Madryt (18+25+19+28): Causeur (7), Randolph (16), Tavares (4), Llull (10), Taylor (2), Rudy (15), Campazzo (6), Ayón (13), Carroll (9), Deck (8).
Statystyki | Tabela
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze