Morales: Potrafiliśmy cierpieć i utrzymać zwycięstwo w rękach
Kilka słów od bohatera dzisiejszego meczu
Jeden z bohaterów dzisiejszego spotkania, José Luis Morales, przeanalizował dla telewizji BeIN Sports zwycięstwo Levante na Santago Bernabéu. Oto, co miał do powiedzenia atakujący ekipy z Walencji:
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy, którą wykonała cała drużyna, ponieważ współpraca była niezwykle ważna w odniesieniu zwycięstwa na tym stadionie. Jestem też niezwykle szczęśliwy, że udało mi się tutaj strzelić gola. Zdołałem tego dokonać przy trzeciej wizycie. Na trybunach była moja rodzina, a my zdołaliśmy zdobyć komplet punktów. Rezultat ten przybliża nas do obranego celu. Od poniedziałku myślimy o kolejnym meczu.
– Nie trzeba nikogo przekonywać, że Real to bardzo ofensywnie usposobiony zespół. Tam atakują praktycznie wszyscy z wyjątkiem stoperów, którzy jednak i tak często ustawiają się już niemalże na połowie przeciwnika. Wiedzieliśmy, że jeśli uda nam się odzyskać piłkę i zagrać szybko dwa-trzy podania do przodu, możemy ich zaskoczyć. Zarówno ja, jak i moi koledzy potrafiliśmy dobrze zachować się w tego typu sytuacjach. Pierwszy gol padł po długim zagraniu za plecy obrońcy, drugi zaś po karnym, którego ostatecznie na szczęście nie przeoczył sędzia. Perfekcyjnie zrealizowaliśmy nasze założenia taktyczne. Przede wszystkim potrafiliśmy także cierpieć i utrzymać zwycięstwo w rękach.
– Tutaj spotkania zawsze wydają się długie, kiedy masz korzystny wynik, a Real zaczyna odrabiać straty. Mając na uwadze, jakich mają piłkarzy, wiesz, że w każdym zagraniem mogą zrobić ci krzywdę. Przeciwnicy mieli swoje okazje. Na szczęście obecnie Królewscy przechodzą przez gorsze chwile pod bramką. Aby zwyciężyć na Bernabéu, zawsze potrzebujesz łutu szczęścia.
– Nigdy nie wiesz, kiedy jest najlepszy moment na mierzenie się z Realem Madryt. Wiedzieliśmy natomiast, że my jesteśmy w dobrej formie. Wygraliśmy dwa poprzednie mecze, a dziś trzeci z rzędu. Mieliśmy świadomość tego, że musimy być skuteczni pod bramką. Tak też było. Wracamy do domu zadowoleni z zasłużonej wygranej. Musimy dalej podążać tą drogą, podchodzić do meczów z tymi samymi chęciami, nadziejami i odwagą, którą tu pokazaliśmy. Jeśli się rozluźnimy, każdy może nas za to ukarać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze