Paco López: Jestem dumny

Trener Levante, Paco López, wziął udział w pomeczowej konferencji prasowej. Poniżej możecie zapoznać się z zapisem spotkania szkoleniowca ekipy z Walencji z dziennikarzami.

To dla was historyczne zwycięstwo. Jak pan oceni tę potyczkę?
Zawsze chcemy być odważną i śmiałą drużyną. Chcieliśmy podchodzić pod bramkę rywala bez strachu. Wiedzieliśmy, że po przerwie będziemy cierpieć, ponieważ przychodziło nam bronić się w obrębie własnego pola karnego. Tak samo zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że groźnie będzie po stałych fragmentach gry. Podobne koleje losu przeżywa tu jednak każdy. To zupełnie normalne. Naszym celem jest w każdym meczu pokazywać się z tak samo dobrej strony. Za nami dopiero dziewięć kolejek, ale powiedziałbym wam dokładnie to samo także na innym etapie sezonu. Liga jest bardzo wyrównana, a do końca pozostało jeszcze wiele.

Co powiedział pan swoim podopiecznym w przerwie przy prowadzeniu 2:0?
Zawodnicy byli pewni tego, co robią. W przerwie przeanalizowaliśmy pewne szczegóły, zwłaszcza z Cabaco i Róberem w kontekście sposobu poruszania się Lucasa i Asensio. Wiedzieliśmy, że prędzej czy później rywal będzie naciskał na nas coraz wyżej, przez co musieliśmy zachować świeżość w ataku przy ewentualnych kontrach. Momentami nam się to udawało, ale w drugiej połowie trudniej było nam przycisnąć z przodu. Nie dało się jednak zrobić tego inaczej.

Wygrał pan taktyczną bitwę z Lopeteguim?
Nie wiem, czy na poziomie taktycznym byliśmy lepsi od Realu. Mogę za to powiedzieć, że przez cały tydzień pracowaliśmy nad tym, jak zneutralizować przeciwnika i uważam, że przez długie minuty wywiązywaliśmy się z naszych założeń dobrze. Jestem dumny ze zwycięstwa i tego, w jakim stylu je odnieśliśmy. Przed spotkaniem powtarzałem moim piłkarzom, że talent ma swoje ograniczenia, ale poświęcenie i wysiłek mogą być nieskończone. Ten zespół wierzy w to, co robi przez cały tydzień. Jestem dumny.

To normalne, że Morales nie dostaje szansy w reprezentacji?
Hiszpania ma selekcjonera i szanuję jego pracę. W kraju jest wielu piłkarzy na poziomie. Bylibyśmy bardzo zadowoleni i dumni, gdyby został powołany. Myślę, że zobaczenie go w kadrze narodowej nie byłoby niczym niesprawiedliwym.

Jak wyglądały wasze przygotowania do tej konfrontacji?
Zawsze analizujemy rywali, niezależnie od tego, z kim gramy. Każdy ma swoje mocne i słabe strony, nawet Real Madryt. W ciągu tygodnia staraliśmy się pracować nad wykorzystaniem tych niewielu defektów Królewskich. Postawiliśmy ponownie na system 3-5-2 i osiągnęliśmy zamierzony efekt. Mogliśmy spróbować grę czwórką obrońców i trójką napastników, ale zawsze powtarzam, że najważniejszy nie jest shcemat, lecz rozwój wypadków w trakcie meczu.

Rok temu trenował pan w Tercerze, dziś wygrywa na Bernabéu...
Jestem bardzo zadowolony z tego powodu. Bardziej niż z tego pojedynczego zwycięstwa cieszę się jednak z utrzymania zespołu w Primera División. Kiedy obejmowałem zespół, sytuacja była dość delikatna.

Cóż za mecz Oiera...
Mamy fantastycznego bramkarza. Rozgrywa wyśmienity sezon. Nie lubię jednak indywidualizować. Jeśli bramkarz spisywał się dobrze, to dlatego, że reszta także utrzymywała wysoki poziom. Niektórzy mieli mniej lub więcej udanych zagrań, ale wszystko sprowadza się do ogólnego zjednoczenia.