Bezbramkowy remis Chorwacji z Anglią, 90 minut Modricia
Niezbyt ciekawe widowisko w Lidze Narodów
Chorwacja z Luką Modriciem i Mateo Kovačiciem w składzie mierzyła się dziś w Lidze Narodów z Anglią. To spotkanie mogło być traktowane jako rewanż za ostatni półfinał Mistrzostw Świata, ale zdecydowanie nie zachwyciło. Pomijając całkowicie atmosferę gierki treningowej, związaną z brakiem publiczności, obie ekipy nie stanęły na wysokości zadania. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i z pewnością nie było najciekawszym tego dnia w Lidze Narodów.
Pierwsza połowa nie była zbyt porywająca i poza kilkoma składnymi akcjami z obu stron oglądaliśmy raczej walkę w środku pola. Chorwaci pokazali, że mają bardzo dobrze przemyślane sposoby rozegrania rzutów rożnych i kilkukrotnie byli blisko pokonania Pickforda. Anglicy z kolei spokojnie utrzymywali się przy piłce, a przynajmniej we własnej linii obronnej i nie wychodzili zbyt często ze swoimi atakami. Gospodarze zamknęli swoich przeciwników na ich własnej połowie i nie pozwalali na zbyt wiele. Przed świetną szansą stanął również Rebić, ale nie uderzył zbyt czysto i Pickford poradził sobie z tym strzałem. W słupek po rzucie rożnym trafił Eric Dier i na przerwę schodziliśmy z bezbramkowym remisem.
Druga połowa rozpoczęła się od wyższego tempa i już po pięciu minutach Harry Kane po strzale głową trafił w słupek. Dwukrotnie sam na sam z bramkarzem wyszedł Marcus Rashord i dwukrotnie ten pojedynek przegrał, ale Anglicy zaczęli przejmować inicjatywę. Gdy wydawało się jednak, że podopieczni Southgate'a wyjdą na prowadzenie, boiskowe wydarzenia się uspokoiły i wróciliśmy do letargu z pierwszej połowy. Chorwaci z Luką Modriciem na czele spokojnie rozgrywali w środku, nie dogrywając w pole karne Pickforda i wyczekując swoich okazji. Na boisku pojawiali się nowi piłkarze, między innymi Sancho czy Livaja, ale nie wpłynęło to na stan meczu. Ostatecznie tablica wyników wskazywała na 0:0.
Zarówno Chorwaci, jak i Anglicy, komplikują sobie więc sytuację w grupie, w której na ten moment prowadzi Hiszpania. Następne mecze będą więc kluczowe dla jednych i drugich, a przy tak grającej ekipie z Półwyspu Iberyjskiego o punkty będzie niezwykle trudno. Dzisiejszy mecz jest jednak całkowicie do zapomnienia.
Chorwacja – Anglia 0:0 (0:0)
Chorwacja: Livaković; Jedvaj, Lovren, Vida, Pivarić; Kovačić (73' Badelj), Rakitić; Kramarić, Modrić, Perišić (69' Pjaca); Rebić (80' Livaja).
Anglia: Pickford; Walker, Stones, Maguire; Sterling (78' Sancho), Henderson, Dier, Barkley, Chilwell; Rashford, Kane.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze