Bale odebrał nagrodę dla najlepszego strzelca reprezentacji Walii

Gareth Bale nie zagrał w meczu z Hiszpanią, ale pojawił się na murawie. W przerwie meczu na Principality Stadium otrzymał wyróżnienie dla najlepszego strzelca w historii reprezentacji Walii. Mając na koncie 30 goli, pozostawił w tyle taką legendę jak Ian Rush (28 bramek). Do tego należy dodać fakt, że Bale jako kapitan poprowadził Walię do historycznego awansu na mistrzostwa Europy we Francji. Rekord Rusha Gareth pobił w towarzyskim starciu z Chinami. Walia wygrała wtedy 6:0, a atakujący Realu Madryt ustrzelił hat-tricka. Wczoraj jego brak był wyraźnie odczuwalny. Jego koledzy nie poradzili sobie z Hiszpanią, przegrywając 1:4.

Po porażce z La Roją Walijczycy tym bardziej liczą na występ Bale’a w starciu z Irlandią. Dla Garetha awans do najlepszej dwunastki w Lidze Narodów stał się obsesją, jednak Giggs stara się studzić nastroje. „Bale’owi nie dolega nic poważnego, jest tylko przemęczony, więc podejmiemy decyzję w ciągu najbliższych dwóch dni, chociaż jego występ jest bardzo wątpliwy”, powiedział. Selekcjoner nie był zadowolony sparingiem z Hiszpanią. „Jestem rozczarowany porażką, nie graliśmy dobrze i nie robiliśmy tego, co potrafimy. Zdawaliśmy sobie sprawę, że mierzymy się z wielkim rywalem. Hiszpania zaprezentowała się wyśmienicie, wymieniając piłkę, a kiedy ją tracili, szybko ją odbierali. Każdy ich zawodnik czuł się komfortowo z piłką. Dla nas to był trudny wieczór”, stwierdził.

Gareth ma już na koncie 72 występy w reprezentacji. Pod tym względem jeszcze daleko mu do rekordzisty – Neville’a Southalla, który 92 razy bronił walijskich barw. Jednak w klasyfikacji strzelców Bale jest już pierwszy i nie zapowiada się, żeby ktokolwiek w mógł mu zagrozić, szczególnie że zawodnik Realu Madryt jeszcze może powiększyć swój dorobek. Warto przypomnieć, że pierwszego gola w reprezentacji Gareth zdobył, mając 16 lat i 315 dni, co do tej pory jest niepobitym wynikiem, jeśli chodzi o Walię.