Bale: Może teraz atmosfera jest luźniejsza, widać bardziej drużynę
Walijczyk rozmawiał z <i>Daily Mail</i>
Gareth Bale odbył rozmowę z Daily Mail przed rozpoczęciem nowego sezonu Ligi Mistrzów. Przedstawiamy wypowiedzi Walijczyka, jakie opublikował angielski dziennik.
– Uczucia po pozostaniu na ławce w finale Ligi Mistrzów? Byłem zły. Dosyć zły, żeby być szczerym. Oczywiście czułem, że należy mi się pierwsza jedenastka. Strzelałem wtedy wiele goli, więc tak, przypuszczam, że trudno było nie czuć tego gniewu.
– Przewrotka? Można było postawić na zgarnięcie piłki do ziemi i zrobienie czegoś wtedy. Ale dobrze wiesz, że jesteś w sytuacji, gdy szybko do ciebie doskoczą, więc musisz szybko coś zrobić. Na pewno nie myślisz wtedy, że możesz wyjść na głupka. Jeśli nie spróbujesz, to coś takiego nigdy się nie wydarzy. Jeśli masz czas na przemyślenie tego, nie wychodzi. Najlepsze wyniki notujesz, gdy musisz podjąć te szybkie decyzje...
– Dokładnie wiedziałem, gdzie leci piłka i można zobaczyć na wideo, że odwracam od razu głowę tam, gdzie leci piłka. Gdy tylko ją uderzyłem, wiedziałem, że jest dobrze. Upadek? Nie, był lekki, nie czujesz tego.
– Drugi gol w finale? Zawsze staram się trochę rozbujać piłkę przy strzale. To samo dotyczy wolnych. Starasz się utrudnić sprawę rywalowi, bo jeśli nie strzelasz w okienko, to zawsze sprawisz im kłopoty.
– Loris Karius? Powiedziałem mu tylko, żeby się trzymał. Pomyłki się zdarzają. Miał pecha, że w jego przypadku miało to miejsce w finale. Może nie było to taż tak fatalne, ale tak, przypuszczam, że powinien to obronić.
– Moja przewrotka lepsza od tej Cristiano? Nie mnie to oceniać.
– Brak nominacji do gola roku według UEFA? Chcę wiedzieć, kto był w panelu wybierającym, bo oni chcą być zwolnieni! Nie mam pojęcia jak taki gol nie znalazł się na tej liście.
– Brak Cristiano? Oczywiście będzie trochę inaczej, bo nie mamy już tak ogromnego zawodnika. Może jednak teraz atmosfera jest luźniejsza, tak. Myślę, że widać bardziej drużynę, bardziej pracę jako zespół niż tylko jednego zawodnika.
– Angielski Lopeteguiego? To oczywiście pomaga. Mogę rozmawiać z trenerem po hiszpańsku, ale wtedy nie potrafię wejść z nim na poziom szczegółów, na jakim chciałbym być.
– Lopetegui lepszym trenerem od Zidane'a? Nie jestem pewny, czy chcę na to odpowiedzieć.
– Powrót do Premier League? Możesz powiedzieć tak i nie. Zawsze chcesz wrócić i grać w swojej domowej lidze. Część ciebie zawsze tęskni za domem. Jednak cieszy mnie gra dla największego klubu na świecie i wygrywanie trofeów.
– Znowu możemy być jeszcze lepsi. Kolejny start Ligi Mistrzów, kolejne wyzwanie. Jesteśmy na nie gotowi.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze